Do drugiej prawyborowej debaty prezydenckiej Partii Republikańskiej pozostały niecałe dwa tygodnie, więc kandydatom GOP kończy się czas spełnić kryteria kwalifikacyjne Republikańskiego Komitetu Narodowego. Aby rozpocząć debatę z 27 września, każdy kandydat musi mieć co najmniej 3 procent poparcia w dwóch kwalifikujących się sondażach ogólnokrajowych lub co najmniej 3 procent w jednym ogólnokrajowym badaniu i taki sam wynik w sondażach z dwóch różnych stanów z możliwością wcześniejszego głosowania, prowadzonych od 1 sierpnia. Każdy kandydat musi także przedstawić dowód osiągnięcia co najmniej 50 000 unikalnych darczyńców na swoją kampanię. A jeśli będą mieli sondaże i darczyńców, kandydaci ponownie będą musieli podpisać zobowiązanie do poparcia ewentualnego kandydata partii w 2024 r., jeśli chcą wziąć udział.
W obecnej sytuacji istnieje spora szansa, że zakwalifikuje się mniej kandydatów niż ośmiu którzy wzięli udział w pierwszym zgromadzeniu partii w sierpniu. Wydaje się, że sześciu członków tego oktetu ma darczyńców i ankiety, którzy przeprowadzą drugą debatę, a każdy z nich podpisał zobowiązanie RNC dotyczące pierwszej debaty, więc nie ma powodu sądzić, że nie podpiszą się ponownie. Jednak gubernator Dakoty Północnej Doug Burgum i były gubernator Arkansas Asa Hutchinson mogą mieć problemy z ponownym zakwalifikowaniem się poniżej wyższych progów obowiązujących we wrześniu dla sondaży i darczyńców. Po opuszczeniu pierwszej debaty, mimo że łatwo się do niej zakwalifikował – poza podpisaniem zobowiązania RNC – były prezydent Donald Trump wygląda na gotowe uniknąć drugiej debatyzbyt.
Wygląda na to, że co najmniej sześciu kandydatów weźmie udział w drugiej debacie GOP
Republikańscy kandydaci na prezydenta według tego, czy i w jaki sposób zakwalifikowali się do drugiej podstawowej debaty oraz czy podpisali zobowiązanie dotyczące pierwszej debaty, stan na godzinę 16:30 czasu wschodniego 13 września 2023 r.
Kandydat | Ankiety | Darczyńcy | Podpisano zobowiązanie dotyczące pierwszej debaty |
---|---|---|---|
Rona DeSantisa | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ |
Vivek Ramaswamy | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ |
Nikki Haley | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ |
Mike’a Pence’a | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ |
Chrisa Christiego | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ |
Tima Scotta | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ |
Donalda Trumpa | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | |
Douga Burguma | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | |
Asy Hutchinsona | вÑÐ’Ñ™âВЂВњ | ||
Willa Hurda |
Analiza FiveThirtyEight wykazała, że gubernator Florydy Ron DeSantis i przedsiębiorca technologiczny Vivek Ramaswamy mieli co najmniej 3% poparcia w każdym kwalifikującym sondażu (Trump również). Była ambasador ONZ Nikki Haley, były wiceprezydent Mike Pence i były gubernator stanu New Jersey Chris Christie osiągali ten wynik w niemal każdym badaniu, podczas gdy senator Karoliny Południowej Tim Scott uzyskał go w około trzech czwartych z nich. Żaden z tych sześciu kandydatów nie wykazywał żadnych oznak trudności, jeśli chodzi o osiągnięcie progu 50 000 darczyńców. Nawet kampania Pence’a, której trudniej było pozyskać darczyńców niż większości ogłoszony w połowie sierpnia że miał wystarczającą liczbę unikalnych autorów, aby zakwalifikować się do drugiej debaty.
Na 11 dni do terminu kwalifikacji, który przypada 25 września, próg wyborczy podniesiony do 3% z 1% wydaje się być główną przeszkodą dla kandydatów, którzy się nie zakwalifikowali. Burgum ogłoszono pod koniec lipca że miał 50 000 dawców, ale analiza FiveThirtyEight wykazała, że tylko w jednym ogólnostanowym sondażu osiągnął on 3 procent Sondaż z połowy sierpnia stanu Iowa przeprowadzony przez Trafalgar Group. Kampania Burguma może teraz argumentować, że w New Hampshire osiągnął 3 procent, albo w oparciu o 2,5 procent, które zgromadził w kolejny sondaż Trafalgaru z połowy sierpnia lub 4 procent, które osiągnął sondaż przeprowadzony na początku sierpnia przez co/operative w imieniu „New Hampshire Journal”. Nie można wykluczyć, że RNC zaliczy drugi sondaż Trafalgaru, choć nic nie wskazywało na to, że RNC będzie skłonna zaokrąglić wyniki sondaży podawane do miejsc po przecinku podczas kwalifikacji do pierwszej debaty. Jednakże, ponieważ współczynnik/efektywny przeprowadziło w tym cyklu ankietę na rzecz Trumpabadanie przeprowadzone w New Hampshire nie będzie się liczyć zgodnie z regułą odpytywania RNC To nie obejmuje ankiet przeprowadzonych przez zrzeszone organizacje z kandydatem lub komisją kandydującą.
Jednak niezależnie od tego, czy ma sondaże w jednym, czy w dwóch wczesnych stanach, Burgum ma trudności z osiągnięciem 3% w sondażach ogólnokrajowych. Nic dziwnego, że Best of America PAC, super PAC wspierający Burgum, zarezerwował 4 miliony dolarów na reklamy między 30 sierpnia a 24 września. Jednak nie ma zbyt wielu dowodów, że wzmocniło to Burgum: najbardziej płodny ogólnokrajowy ankieter, Poranna konsultacjaopublikowała dane z siedmiu ogólnokrajowych badań prowadzonych od 1 sierpnia, ale Burgum tylko raz uzyskało ponad 0 procent, osiągając 1 procent w sondażu z połowy sierpnia które poprzedzało zakup reklam Super PAC. W rzeczywistości Burgum osiągnęło 2 procent tylko w jednym ogólnokrajowym sondażu, w którym od 1 sierpnia wzięło udział co najmniej 800 wyborców Partii Republikańskiej, co oznacza, że Ankieta Kaplan Strategies przeprowadzono zaraz po pierwszej debacie.
Tymczasem Hutchinson potrzebuje obu więcej sondaży I darczyńców, choć wydaje się, że prawdopodobnie przekroczy próg 50 000 darczyńców. W zeszłym tygodniu rzecznik kampanii powiedział ABC News, że Hutchinson jest „bardzo blisko” spełnienia wymagań dotyczących dawców i w ostatniej chwili zaobserwował wzrost liczby współpracowników zakwalifikować się do pierwszej debaty. Jeśli chodzi o sondaże, Hutchinson ma coś, czego Burgum nie ma: jeden ogólnokrajowy sondaż na poziomie 3 procent lub więcej dzięki ankieta Kaplan Strategies przeprowadzona przed pierwszą debatą. Ale Hutchinson nie przekroczyła 1 procent w żadnym potencjalnie kwalifikującym się ogólnokrajowym sondażu przeprowadzonym od pierwszej debaty. Nie osiągnął też lepszych wyników we wczesnych sondażach stanowych, co sprawia, że jest mało prawdopodobne, że uzyska kwalifikacyjne sondaże z dwóch różnych stanów, które można będzie połączyć z jednym ogólnokrajowym badaniem w celu spełnienia innej ścieżki kwalifikacji do głosowania RNC.
Trudno sobie wyobrazić, że jakikolwiek inny Republikanin będzie miał szansę zakwalifikować się do wrześniowej debaty. Wydaje się, że były przedstawiciel Teksasu Will Hurd ma jeden kwalifikujący się sondaż z New Hampshire — badanie Echelon Insights/Republican Main Street Partnership z połowy sierpnia — ale podobnie jak Burgum i Hutchinson w większości sondaży miał trudności z uzyskaniem 1 procenta. I podczas gdy Hurd udałoby się przekroczyć granicę 50 000 darczyńcówjego publiczna odmowa rozważenia podpisania zobowiązania RNC niemal gwarantuje, że nie pojawi się na scenie. Ponadto biznesmen Perry Johnson i gospodarz radia Larry Elder byli blisko zakwalifikowania się do pierwszej debaty i obu zagrozili podjęciem kroków prawnych przeciwko RNC zarzucając to to niesprawiedliwie trzymało ich poza sceną. Ale nawet jeśli Johnsonowi i/lub Elderowi uda się dotrzeć do 50 000 dawców – Johnson twierdził, że ma ich aż tyle w połowie sierpnia — żaden z kandydatów nie ma na swoim koncie sondażu kwalifikacyjnego.
Wreszcie obecność Trumpa – lub jej brak – wpływa na proces debaty. Wyniki sondaży byłego prezydenta przekraczają 50 procent średniej krajowej FiveThirtyEight, co czyni go wyraźnym faworytem do nominacji GOP. Choć średnia ocen Trumpa nieznacznie spadła po pierwszej debacie, w zasadzie powróciła do poziomu sprzed debaty, co sugeruje, że wyborcy tak naprawdę nie ukarali go za opuszczenie wydarzenia. Nic więc dziwnego wydaje się, że zamierza pominąć drugą debatę i zorganizował tego wieczoru kontrprogramowanie, tak jak to zrobił podczas pierwszej debaty kiedy nagrany wcześniej wywiad pomiędzy Trumpem a byłym gospodarzem Fox News Tuckerem Carlsonem wyemitowano w tym samym czasie.
W obliczu prawdopodobnej nieobecności Trumpa druga debata po raz kolejny staje się starciem czołowych alternatyw partii, z których żadna nie wydaje się być w stanie rzucić Trumpowi znaczącego wyzwania. Mimo to dla tych kandydatów niezwykle ważne jest, aby weszli na scenę debaty, ponieważ niezakwalifikowanie się może zasygnalizować darczyńcom, że ich kampanie naprawdę nie mają szans na sukces. Co więcej, jeśli Trump nie będzie w centrum uwagi, debata zapewni szansę innym republikańskim kandydatom być widzianym i słyszanym przez szeroką publiczność. To szansa, której kandydaci nie chcą zaprzepaścić, tak jak mogłaby to zrobić znakomita debata… mógł — zmienić bieg swojej kampanii.