Witamy na czacie politycznym FiveThirtyEight. Poniższy zapis został lekko zmodyfikowany.
Maja (Maya Sweedler, starszy redaktor): W pierwszej debacie republikańskiej w ubiegłą środę wzięło udział ośmiu kandydatów, z których żaden nie był faworytem. Były prezydent Donald Trump zdecydował się pominąć debatę, pisać dalej na swojej stronie internetowej w mediach społecznościowych, że „Opinia publiczna wie, kim jestem i jaką udaną prezydenturę miałem”.
Pod jego nieobecność pozostali kandydaci… cóż, co zrobili pozostali kandydaci i czy było to skuteczne? Część zespołu specjalistów z FiveThirtyEight jest tutaj, aby omówić decyzję Trumpa, czy była to dla niego właściwa decyzja i czy dobrze by mu wyszło, gdyby podjął podobną decyzję podczas wrześniowej debaty.
Zacznijmy od tego, co wydarzyło się w zeszłym tygodniu. Jak nieobecność Trumpa przejawiła się w debacie?
nrakich (Nathaniel Rakich, starszy analityk ds. wyborów): Tak się nie stało!
Kandydaci na ogół powstrzymywali się od wspominania o Trumpie lub atakowania go, z kilkoma godnymi uwagi wyjątkami dotyczącymi kandydatów przeciwnych Trumpowi, takich jak były gubernator Arkansas Asa Hutchinson i były gubernator New Jersey Chris Christie. Ale zaatakowali go za oskarżenia i brak szacunku dla Konstytucji, a nie za pomijanie debaty.
Monika Potts (Monica Potts, starsza reporterka polityczna): Szczerze mówiąc, byłem zaskoczony, jak mało przybył. Główne pytanie dotyczyło tego, czy wszyscy kandydaci na scenie poprą ostatecznego kandydata, przy ugruntowanym założeniu, że może to być Trump pomimo postawionych mu zarzutów, a Hutchinson i Christie nie powiedzieli, że tak. Przez całą kampanię krytycznie odnosili się do byłego prezydenta, więc nie było to zaskakujące. Wywołało to także buczenie wśród publiczności.
Zatem pod wieloma względami Trump był tam, choć tam nie był.
Meredithconroy (Meredith Conroy, profesor nauk politycznych na California State University w San Bernardino i współpracowniczka FiveThirtyEight): Cóż, jeśli pytanie brzmi, jak pozostali kandydaci mówili o jego nieobecności, oboje macie rację. Nie zrobili tego. Ale jego nieobecność była nadal odczuwalna i zauważalna. Wiemy też, że zmusiło to pozostałych kandydatów do ponownego przemyślenia swoich strategii. Z niektórych doniesień (a także z ich dotychczasowej kampanii) wynikało, że kandydaci niebędący Trumpem mieli zamiar zaatakować siebie nawzajem lub prezydenta Bidena, ale nie Trumpa. Myślę, że widzieliśmy na scenie bardziej bezpośrednią krytykę Trumpa bez niego ze strony byłej ambasador ONZ Nikki Haley, byłego wiceprezydenta Mike’a Pence’a i Christiego. Myślę też, że „klimat” był inny. Nie mogę cofnąć się w czasie, umieścić go na scenie i zobaczyć, jaka będzie atmosfera, gdy tam będzie, ale Republikanie mieli więcej przestrzeni do omówienia swoich problemów i myślę, że zrobili to przekonująco – z pewnymi wyjątkami, Oczywiście.
Maja: Gdybyś 23 sierpnia oglądał Trumpa w telewizji Fox, co byś pomyślał o swoich szansach? Lepiej czy gorzej, obserwując swoich rywali na scenie?
meedithconroy: Jeśli jestem Trumpem (lub jego kampanią), myślę, że odradzałbym pójście na pierwszą debatę. Trump nie miał nic bezpośredniego do zyskania na uczestnictwie. Jednak milcząc, otworzyło to drzwi innym kandydatom do zajęcia większej przestrzeni i zaatakowania go bez odparcia (chociaż przedsiębiorca Vivek Ramaswamy wydawał się chętny do odegrania roli obrońcy Trumpa). Ale przyglądałbym się temu i pomyślałbym, że po debacie czuję się trochę gorzej. Nie tylko ze względu na sondaże jak ten, który FiveThirtyEight zrobił z Ipsosprzeprowadzone za pomocą KnowledgePanel Ipsos, pokazuje to (odsetek obserwatorów debaty, którzy go rozważają, spadł o około 5 punktów procentowych), ale także dlatego, że inni kandydaci pojawiają się w cyklach informacyjnych i zyskują rozpoznawalność i wiarygodność.
nrakich: Prawidłowy. Według naszej ankiety FiveThirtyEight/Washington Post/Ipsos gubernator Florydy Ron DeSantis, Haley i Ramaswamy osiągnęli dobre wyniki w oczach wyborców Partii Republikańskiej, którzy nas przyłączyli.
To powiedziawszy, gdybym był Trumpem, byłbym już niezwykle pewny swoich szans. W naszych ogólnokrajowych sondażach prowadzi o 35 punktów procentowych, o co głośno chodzi. Jedna debata tego nie zmieni, niezależnie od tego, jak dobrze poradzili sobie Haley lub DeSantis.
Monika Potts: Jasne, Natanielu. Ponadto Trump zawsze kierował się innym schematem niż większość kandydatów. Nie możemy zapomnieć o jego kontrprogramowaniu wywiad z Tuckerem Carlsonem. Dodatkowo, A Ankieta z porannymi konsultacjami opublikowana we wtorek pokazała, że po debacie potencjalni wyborcy Partii Republikańskiej uznali go za bardziej nadającego się do wybrania. Sześćdziesiąt dwa procent stwierdziło, że ma największe szanse na pokonanie Bidena, co oznacza wzrost o 9 punktów w porównaniu z tygodniem poprzednim.
nrakich: To powiedziawszy, nasza ankieta przeprowadzona przez The Washington Post i Ipsos wykazała, że tylko 7 procent wyborców w prawyborach, którzy pominęli debatę, obejrzało wywiad z Carlsonem.
meedithconroy: A ci, którzy pominęli debatę na rzecz wywiadu z Trumpem, byli jego najzagorzalszych zwolenników. Ale cieszę się, że wspomniałaś o jego wywiadzie z Carlsonem, Monica. Ponieważ masz rację, to nie jest tak, że on po prostu siedzi i obserwuje przebieg wyścigu. Ma swój własny podręcznik, a jego zwolennicy wciąż się nasycają.
nrakich: Trump nie siedzi i nie obserwuje wyścigu; On Jest wyścig.
meedithconroy: Tak! Nie zgadzam się z tym. Po prostu myślę, że mógłby się potknąć i upaść (a może to on jest areną w tej metaforze?), biorąc pod uwagę to, jak bardzo polaryzuje, nawet wewnątrz własnej partii. Ważne jest, aby w ogóle miał realnych rywali!
… Tysiąc politologów zwiesza teraz głowy ze wstydu na moją ocenę. ÐВЃЯШÐÐ’”.
Maja: Dlaczego, Meredith?
meedithconroy: Tylko na podstawie stanu rzeczy, który badają politolodzy i który według nich ma znaczenie – jego ogromna przewaga w sondażach, przesunięcie bazy GOP na partia Trumpa (nawet bez Trumpa)adnotacje, które otrzymał, jego gotówka z kampanii … wszystko wskazuje na nominację Trumpa.
Aha, i fakt, że dla badaczy nauk politycznych debaty nie mają większego znaczenia. ÐВЃЯШÐВ•
nrakich: Zapytaj Ricka Perry’ego, co o tym myśli. ÐВЃЯШР«
meedithconroy: Ups.
Maja: Biorąc to pod uwagę, czy przepuszczenie wrześniowej debaty również ma jakieś wady?
Jaka jest w tym przypadku użyteczność platformy krajowej, takiej jak scena debaty? Debata w Foxie rzeczywiście odbiła się szerokim echem prawie 13 milionów widzów– podaje sieć.
Monika Potts: Nie sądzę, żeby było coś złego w jego pomijaniu. Potencjalnie pozwoli to jego przeciwnikom trafić na pierwsze strony gazet. Jednak dzięki swoim oskarżeniom i odpowiedziom na nie pozostaje w wiadomościach i w centrum uwagi. Jego poddać się władzom Gruzji potraktowano niemal jak przystanek w kampanii. Te rzeczy tylko wzmocnią jego poparcie wśród zagorzałych fanów Trumpa. Niewiadomą jest to, co pomyślą bardziej przekonujący wyborcy, ale wydaje się, że jest to raczej pytanie do generała niż do prawyborów.
nrakich: Gdybym doradzał Trumpowi, naprawdę nie byłbym pewien, co polecić w przyszłych debatach. Według sondażu FiveThirtyEight/Washington Post/Ipsos Trump rzeczywiście stracił potencjalne poparcie wśród obserwatorów debaty republikańskiej – przed debatą 66% stwierdziło, że rozważa głosowanie na niego, ale po niej liczba ta spadła do 61%. To nie jest wielka sprawa po jednej debacie, ale jeśli pominie Wszystko debat, zaczyna się układać, prawda? (Oczywiście nie ma gwarancji, że po każdej debacie utraciłby takie samo poparcie. Mówimy tu tylko o obserwatorach debaty).
To powiedziawszy, ryzyko pojawienia się i odbycia złej debaty, która będzie jeszcze gorsza dla twoich liczb, jest realne.
meedithconroy: Są wady — jego najbliżsi rywale zyskują na sile i żywotności itp. Zgadzam się jednak, że ryzyko pojawienia się i odbycia złej debaty jest większym zagrożeniem, więc prawdopodobnie radziłbym poczekać. I zamiast nich będzie mógł nadal organizować własne wydarzenia, takie jak wywiad z Carlsonem.
nrakich: Myślę, że dzika karta jest słuszna: czy pozostali kandydaci zaatakują go mniej więcej, jeśli się pojawi?
Przystępując do debaty, zgodziłbym się z tym, co powiedziałaś wcześniej, Meredith, że siedzenie na zewnątrz ułatwiło innym atakowanie go. Ale tak się nie stało. Więc teraz zastanawiam się, czy obecność go na scenie faktycznie sprawi, że go zaatakują więcej. W takim razie tak, powinien usiąść.
Monika Potts: Chociaż nic, co wydaje się „złe”, nigdy nie wydaje się mieć złego wpływu na Trumpa, więc nie wiem też, co zrobiłby zły występ w debacie. Odkąd rozpoczął swój pierwszy wyścig o urząd prezydenta, przewidywano, że wiele wydarzeń, takich jak taśma Access Hollywood, zakończy jego kampanię/karierę, ale tak się nie stało. Czterokrotnie był oskarżany o popełnienie przestępstwa, a w sondażach nadal prowadzi.
meedithconroy: W pełni się z tym zgadzam, Moniko. Byłbym bardziej zainteresowany tym, jak jego obecność kształtuje ton debaty i czy ta zmiana tonu przeniesie się na wyścig i czy będzie to na jego korzyść.
nrakich: Tyle że nie sądzę, że to prawda, Monica! To, że Trump nie utracił statusu faworyta, nie oznacza, że jest odporny na wahania sondaży. Istnieją wczesne dowody na to, że pomija się debatę zrobił wyrządzić mu materialną krzywdę. Trzej ankieterzy — Kolegium Emersona, Poranna konsultacja I InsiderAdvantage — przeprowadziły ogólnokrajowe sondaże prawyborów zarówno na tydzień przed debatą, jak i tydzień po niej, a poparcie dla Trumpa spadło średnio o 4 punkty procentowe.
Maja: Zatem nawet jeśli kandydaci go zaatakują, czy mamy powody sądzić, że będzie to miało istotny wpływ na to, jak postrzegają go Republikanie?
meedithconroy: Myślę więc, że na tym etapie postrzeganie Trumpa jest dość ustabilizowane i nawet jeśli rzeczywiście schrzani debatę, wyimaginowany pogląd na jego osobę nadal będzie przeważał. Zastanawiam się jednak, czy istnieje część głównych wyborców, którzy postrzegają go jako nieuniknionego, ale odrywają się od niego, jeśli widzą realną alternatywę. Chyba jednak nie wystarczy. I prawdopodobnie zbyt wiele opcji, które można by skoordynować (jak w 2016 r.).
Monika Potts: Jasne, Meredith, myślę, że właśnie tego potrzeba. Teoretycznie debaty mogłyby pomóc komuś zostać kandydatem, wokół którego skupiają się wszyscy wątpiący w Trumpa, ale wciąż pozostaje ogromna luka do nadrobienia, nawet jeśli Trump straci trochę punktów poprzez pomijanie debat.
nrakich: Według analizy New York Timesa ankieta przeprowadzona w Siena College37 procent wyborców Partii Republikańskiej to niezachwiani zwolennicy Trumpa, a kolejne 37 procent można przekonać. (Pozostałe 25 procent nie jest otwarte na Trumpa). Sugeruje to, że choć ma on minimalne poparcie, ma też wiele do stracenia. Nie sądzę, że Trump chciałby wylądować w prawyborach, gdzie ma 37 procent poparcia w całym kraju, a ktoś taki jak DeSantis czy Ramaswamy ma, powiedzmy, 30 procent. To dla niego niebezpieczny teren. I tak nie jest zwariowany pomyśleć, że mogłoby się to zdarzyć, gdyby Trump nadal pomijał debaty, a DeSantis lub Ramaswamy nadal je wygrywali.
Nie wiem. Myślę, że może tak długo pomijać debaty, aż spadnie poniżej pewnego progu poparcia. Ale tak czy inaczej jest to ryzykowne.
Maja: Ponieważ jest to czat na Slacku i nie obowiązują nas normalne zasady, proszę wszystkich o wypróbowanie tego numeru! W którym momencie Trump powinien zacząć pojawiać się na debatach?
nrakich: Może poniżej 40 procent w skali kraju?
Biorąc pod uwagę, że zaledwie kilka dni przed sierpniową debatą jego średnia wynosiła 54 procent (a obecnie spadła do 50 procent), oznaczałoby to znaczący i trwały spadek.
meedithconroy: Tak, myślę, że Nathaniel ma rację z 40 procentami.
nrakich: Ważne jest także to, gdzie pozostali kandydaci. Zupełnie inaczej jest, gdy on ma 39 procent, a DeSantis ma 30 procent, niż wtedy, gdy on ma 39 procent, a wszyscy pozostali liczą jednocyfrowo.
Monika Potts: Gdybym był głównym wyborcą Partii Republikańskiej, powiedziałbym, że powinien był pojawić się na pierwszej debacie, aby odpowiedzieć na pytania i wziąć udział w procesie demokratycznym! Ale jeśli spojrzeć z perspektywy jego kampanii, aby nie stracić pozycji, Nathaniel i Meredith wydają się mieć rację.
nrakich: O tak, żeby było jasne: z punktu widzenia solidnej debaty i możliwie najlepszego informowania wyborców, Trump powinien bezwzględnie uczestniczyć we wszystkich debatach.
Maja: Ale jeśli mówimy w kategoriach zwycięstwa… cóż, rachunek jest nieco inny.
Będziemy jednak śledzić wrześniową fazę debaty i średnią krajową Trumpa!