Cztery lata po tym, jak firma Epic pozwała Google za prowadzenie nielegalnego monopolu na sklepy z aplikacjami – sprawę wygrała w grudniu ubiegłego roku – Epic pozywa ponownie. The Fortnite twórca gry złożył wniosek drugi pozew antymonopolowy przeciwko Google, a teraz dodatkowo Samsungowi, zarzucając im nielegalne spiskowanie mające na celu osłabienie zewnętrznych sklepów z aplikacjami.
Sprawa kręci się wokół „Automatyczna blokada” firmy Samsung”, która jest teraz domyślnie włączona w nowych telefonach Samsung. Gdy jest włączona, automatycznie uniemożliwia użytkownikom instalowanie aplikacji, chyba że pochodzą one z „autoryzowanych źródeł”, czyli sklepów z aplikacjami Google i Samsunga. Epic twierdzi, że nie ma procesu, który umożliwiłby konkurencyjnemu sklepowi uzyskanie „autoryzacji”.
Kiedy w sierpniu 2020 r. firma Epic złożyła pierwotne pozwy przeciwko Google i Apple, nie miała jeszcze własnego sklepu z aplikacjami mobilnymi. Teraz tak się dzieje: 16 sierpnia uruchomił Epic Games Store na całym świecie na Androidzie i na iPhone’ach w Unii Europejskiej, gdzie unijna ustawa o rynkach cyfrowych zmusiła Apple do zezwolenia na alternatywne sklepy.
Jednak na miesiąc przed uruchomieniem własnego sklepu, jak twierdzi Epic, Samsung nagle zdecydował się mniej więcej domyślnie włączyć funkcję Auto Blocker, co utrudnia nowym nabywcom telefonów samodzielne instalowanie konkurencyjnych aplikacji.
Epic twierdzi, że pobranie sklepu z aplikacjami innej firmy na telefon Samsung wymaga obecnie „wyjątkowo uciążliwego, 21-etapowego procesu”, co znacznie zwiększa prawdopodobieństwo, że użytkownicy po drodze zrezygnują.
Choć „21 kroków” wydaje mi się przesadą ( twierdzi, że wyłączenie funkcji automatycznego blokowania zajmuje tylko cztery!) Rozumiem rację firmy, gdy próbuję tego na własnym telefonie Samsung. Funkcja automatycznego blokowania nie tylko uniemożliwia mi zainstalowanie nowego sklepu Epic Games Store, ale także wyświetla wyskakujące okienko „Nie można zainstalować aplikacji” już mi nie mówi jak wyłączyć funkcję automatycznego blokowania.
Gdy wyszukuję hasło „wyłącz automatyczne blokowanie” w uniwersalnym pasku wyszukiwania mojego telefonu Samsung, nie pojawiają się żadne odpowiednie wyniki wyszukiwania; kiedy szukam „automatycznego blokowania”, muszę przeglądać kilka dodatkowych ekranów, aby je wyłączyć. Jeden z nich pyta mnie, czy jestem na pewno pewien, twierdząc, że „Automatyczne blokowanie zapewnia bezpieczeństwo Twojego telefonu, blokując zagrożenia i inne podejrzane działania”.
Obecnie firma Epic utrzymuje, że obietnica bezpieczeństwa jest całkowicie fałszywa: „Auto Blocker nie przeprowadza żadnej oceny bezpieczeństwa żadnego konkretnego źródła ani żadnej konkretnej aplikacji przed zablokowaniem instalacji” – czytamy w skardze prawnej.
„To urządzenie nie zostało zaprojektowane do ochrony przed złośliwym oprogramowaniem, co byłoby całkowicie uzasadnionym celem” – mówi dyrektor generalny firmy Epic, Tim Sweeney. „To urządzenie ma na celu zapobieganie konkurencji”.
„To urządzenie nie zostało zaprojektowane do ochrony przed złośliwym oprogramowaniem”.
Jednak w wywiadzie przy okrągłym stole z dziennikarzami Sweeney przyznaje, że nie ma jeszcze dowodu na zmowę Google i Samsunga — ma nadzieję, że wyjdzie to na jaw w trakcie procesu prawnego, podobnie jak wiele żenujących rzeczy w Epic przeciwko Google. Przyznaje też, że tak naprawdę nie zapytał Samsunga, czy firma dobrowolnie uczyni Epic Games Store „autoryzowanym źródłem”.
Podobnie jak w przypadku poprzednich pozwów Sweeneya, twierdzi on, że dzieje się tak dlatego, że walczy w imieniu wszystkich twórców aplikacji, nie tylko Epic.
„Gdybyśmy walczyli Epic przeciwko Apple I Epic przeciwko Google wyłącznie na podstawie uzyskania przez Epic specjalnych przywilejów, być może rozmowy ugodowe z Apple i Google mogłyby okazać się owocne” – mówi Sweeney. „Ale gdybyśmy to zrobili, sprzedalibyśmy wszystkich deweloperów”.
Zamiast tego, jak mówi, prywatnie poprosił Samsunga o zmianę funkcji automatycznego blokowania, tak aby była domyślnie wyłączona, albo o utworzenie „uczciwego procesu umieszczania na białej liście”, który automatycznie przepuszczałby uczciwe aplikacje przez nową barierę Samsunga. Kiedy Samsung i Epic nie mogły dojść do porozumienia w sprawie „podstawy” procesu umieszczania na białej liście, twierdzi, że Epic zagroził podjęciem kroków prawnych, udostępniając nawet roboczą wersję dzisiejszej skargi prawnej firmie Samsung.
Poprosiliśmy firmę Samsung o potwierdzenie lub zaprzeczenie, czy funkcja automatycznego blokowania faktycznie skanuje aplikację pod kątem zagrożeń lub podejrzanej aktywności oraz czy współpracuje z Google w zakresie tej funkcji. Jeszcze się nie odezwaliśmy.
Podejrzewam jednak, że Samsung zwróci uwagę, że nie włącza potajemnie ani po cichu funkcji automatycznego blokowania; pozwala użytkownikom wybierać. „W kreatorze wstępnej konfiguracji telefonu ustawienie domyślne dla Automatycznego blokowania to Włączone, ale możesz także zmienić to ustawienie na Wyłączone podczas wstępnej konfiguracji”, notatki na stronie wsparcia firmy.
Nie jest jeszcze jasne, czy funkcja Auto Blocker wyrządziła szkody firmie Epic. Odkąd Samsung włączył tę opcję domyślnie, do sprzedaży trafiły tylko dwa nowe telefony Samsung. Chociaż Sweeney twierdzi, że poprzednie próby Google mające na celu dodanie utrudnień do aplikacji innych firm („Nieznane źródła”) spowodowały, że połowa osób, które kliknęły „pobierz”, w połowie się poddała, przyznaje, że nie ma jeszcze danych wskazujących, że funkcja Samsunga sprawia, że rzeczy gorsze.
Mówi, że sklep Epic Games Store osiągnął obecnie 10 milionów instalacji mobilnych, przy „całkowicie osiągalnym” celu wynoszącym 100 milionów do końca roku. Charakteryzuje to jako „przyczepność, ale nie ogromną”.
W Epic przeciwko Google, firma argumentowała, że przepływ instalacji z nieznanych źródeł tak utrudniał przyciągnięcie nowych użytkowników do konkurencyjnego sklepu z aplikacjami, że Sweeney był ostatecznie zmuszony Fortnite do sklepu Google, mimo że obiecał Samsungowi, że tego nie zrobi. Chociaż jury nie zostało poproszone o podjęcie decyzji w sprawie „nieznanych źródeł”, zdecydowało, że zachowanie Google ogólnie poniosło szkodę Epic.
Tym razem Epic również prosi o rozprawę z ławą przysięgłych.
Mówiąc o Epic przeciwko Googlespodziewamy się, że sędzia James Donato lada dzień wyda tam swój ostateczny nakaz, a łatwo jest sobie wyobrazić świat, w którym Epic przeciwko Samsungowi wpływa na to, jak zdecyduje się zmienić zachowanie Google. Jeśli spełni największe prośby firmy Epic, Sklep Google Play będzie zmuszony przenieść sklep Epic Games Store i inne sklepy z aplikacjami wewnątrz niego a zewnętrzne sklepy z aplikacjami, takie jak Epic, również uzyskałyby dostęp do całego katalogu aplikacji Google Play. W tym świecie funkcja automatycznego blokowania wydaje się nieco mniej istotna.
Jednak apelacja Google jest gwarantowana, a Epic przedstawia dzisiejszy nowy pozew jako sposób na powstrzymanie Google i partnerów od stosowania w międzyczasie „złośliwej strategii zgodności” i zniechęcenie jej do tego. Można nawet argumentować, że o to prosił sędzia Donato: w Epic przeciwko Googlewielokrotnie powtarzał prawnikom firmy Epic, że nie uwzględni ich wniosku o wprowadzenie przepisu zapobiegającego obejściu przepisów, który miałby uniemożliwić Google kreatywne poszukiwanie obejść przepisów.
„Nie wydajemy nakazów nie łamania prawa… jeśli masz problem, możesz wrócić” – powiedział w listopadzie ubiegłego roku.
Sweeney niekoniecznie zobowiązałby się do pozywania innych firm, które wznoszą bariery dla zewnętrznych sklepów z aplikacjami, ale twierdzi, że Epic „bardzo uważnie się temu przygląda”.
„Na szczęście nikt poza Samsungiem tego nie zrobił i mamy nadzieję, że tak pozostanie”.