Starszy urzędnik Białego Domu powiedział we wtorek CBS News, że Stany Zjednoczone „mają oznaki, że Iran przygotowuje się do rychłego przeprowadzenia ataku rakietowego na Izrael”. Ostrzeżenie, które według izraelskiej armii zostało przekazane z Waszyngtonu, nadeszło kilka godzin po ogłoszeniu przez Izrael rozpoczęcia „ograniczonych, zlokalizowanych i ukierunkowane naloty naziemne„przeciwko grupie wspieranej przez Iran Hezbollah w Libanie.
„Aktywnie wspieramy przygotowania obronne mające na celu obronę Izraela przed tym atakiem” – powiedział urzędnik Białego Domu, dodając, że każdy bezpośredni „atak Iranu na Izrael będzie miał dla Iranu poważne konsekwencje”.
Rzecznik Sił Obronnych Izraela, kontradmirał Daniel Hagari, powiedział we wtorek, że urzędnicy amerykańscy poinformowali IDF, że Iran może wystrzelić rakiety „w najbliższej przyszłości”.
„W tym momencie nadal nie wykrywamy zagrożenia powietrznego wystrzelonego z Iranu w stronę Izraela” – powiedział Hagari, dodając: „Radziliśmy sobie z tym zagrożeniem w przeszłości i zajmiemy się nim również teraz”.
Ambasada USA w Izraelu wydała zarządzenie alert bezpieczeństwa We wtorek nakazano wszystkim pracownikom rządu USA i ich rodzinom, aby schronili się w tym miejscu „ze względu na obecną sytuację bezpieczeństwa”.
Iran ostatni raz wystrzelił salwę rakiet balistycznych w kierunku Izraela w kwietniu w odwecie za izraelski atak na irański konsulat w stolicy Syrii, w wyniku którego zginęło wielu wyższych irańskich dowódców wojskowych.
Iran wystrzelił w kwietniowym ataku ponad 300 rakiet i dronów na Izrael, ale Hagari powiedział w czasie, gdy praktycznie cała broń została przechwycona przed wkroczeniem na terytorium Izraela, i zgłosił jedynie niewielkie uszkodzenia jednej bazy wojskowej w wyniku kilku rakiet, które wylądowały w kraju. Jedna 10-letnia dziewczynka została „poważnie zraniona odłamkami” przechwyconego pocisku, ale Siły Obronne Izraela nie zgłosiły żadnych dodatkowych ofiar.
Rzecznik IDF powiedział we wtorek, że samoloty izraelskich sił powietrznych patrolują niebo, „a nasze systemy obronne są w szczytowej gotowości”.
Prezydent Biden wielokrotnie wzywał do zawieszenia broni po tygodniach eskalacji ognia między Izraelem a Hezbollahem na południowej granicy Libanu. Urzędnicy amerykańscy w Białym Domu, Departamencie Stanu i Pentagonie jasno przedstawili ryzyko wojny totalnej między Izraelem a dobrze uzbrojoną irańską grupą zastępczą w Libanie, ostrzegając, że może ona przerodzić się w szeroki konflikt regionalny.
30 września zastępca sekretarza prasowego Pentagonu Sabrina Singh powiedziała reporterom, że rozmieszczenie szeregu amerykańskich jednostek znajdujących się już na Bliskim Wschodzie zostanie przedłużone, a siły, które mają je zastąpić, zamiast tego będą się nakładać. Obejmuje to myśliwce F-16, F-15E, A-10 i F-22 oraz personel obsługujący te samoloty, dodała, co oznacza zwiększenie liczby żołnierzy amerykańskich w regionie o „dodatkowe kilka tysięcy”.
Urzędnicy obrony USA powiedzieli we wtorek CBS News, że obecnie w regionie znajduje się więcej amerykańskich zdolności wojskowych, w tym 40 000 żołnierzy amerykańskich, niż w momencie, gdy Iran przeprowadził w kwietniu bezpośredni atak rakietowy na Izrael.
Iran wspiera szereg grup z całego regionuw tym Hezbollah, Hamas i Rebelianci Houthi w Jemenie. Teheran nazywa te grupy „frontem oporu” przeciwko trwającej od dziesięcioleci izraelskiej okupacji terytorium Palestyny, podczas gdy Izrael określa je jako oś zła, której ideologicznym celem jest wymazanie państwa żydowskiego z mapy. Hezbollah nazywa swoją rakietę i dron ataki na Izrael uzasadnione wsparcie i obrona Palestyńczyków w Gazie i na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu, a Houthi podają to samo uzasadnienie w swoich wielomiesięcznych atakach na statki handlowe i wojskowe na Morzu Czerwonym.
Jednym z największych zagrożeń dla Stanów Zjednoczonych jest to, że zastępcze grupy Iranu – w tym mniejsze bojówki stacjonujące w Iraku i Syrii – w odwecie za wsparcie Waszyngtonu dla Izraela zaatakują siły amerykańskie w regionie. Zrobili to już od 7 października, strzelając rakietami i dronami w bazy USA ponad 165 razy. Większość ataków powoduje niewielkie lub żadne szkody, ale styczniowy atak dronów na amerykańską placówkę w Jordanii, do którego twierdzi grupa wspierana przez Iran w Iraku, zabił trzech żołnierzy amerykańskich i ranił dziesiątki.
Zanim urzędnik Białego Domu powiedział CBS News o rzekomych planach Iranu dotyczących ataku rakietowego, izraelska armia zaostrzyła we wtorek środki bezpieczeństwa wewnętrznego w dużej części kraju. Wśród nowych środków ogłoszonych przez Dowództwo Frontu Wewnętrznego IDF znalazło się ograniczenie liczby osób, którym wolno gromadzić się w miejscach publicznych na dużej części północnego Izraela, w pobliżu granicy z Libanem.
Margaret Brennan i Charlie D’Agata wnieśli swój wkład w powstanie tego raportu.