Patrik Laine doznał skręcenia lewego kolana i będzie pauzował od dwóch do trzech miesięcy. Nie będzie musiał przechodzić operacji.
• Przeczytaj także: Kanadyjczyk: David Reinbacher nieobecny przez pięć do sześciu miesięcy
Wyrok, na który wszyscy czekali od sobotniego wieczoru, zapadł we wtorek około godziny 17:00. Zdjęcia jego kolizji z Cédrikiem Paré, które powtarzają się od weekendu, sugerują znacznie dłuższą nieobecność.
Miałoby to miejsce w przypadku zerwania więzadła pobocznego przyśrodkowego lub więzadła krzyżowego przedniego. W tym momencie organizacja z Montrealu i jej kibice powinni byli zrezygnować z szans na zobaczenie Laine w niebiesko-biało-czerwonym mundurze w tym sezonie.
Jeśli jednak nie nastąpi niepowodzenie w rehabilitacji lub zmiana diagnozy (coś, do czego Kanadyjczyk przyzwyczaił nas przez lata), Laine powróci najpóźniej na samym początku 2025 roku.
Ze względu na liczne mecze, które opuścił w zeszłym sezonie i długi okres letniej bezczynności, 25-letni napastnik niewątpliwie będzie potrzebował jeszcze kilku tygodni, aby odnaleźć swoje czucie.
Ze sposobu, w jaki ugięło się lewe kolano Laine’a, możemy mówić o małym cudzie, o szczęściu w jego nieszczęściu. Ale zanim zbytnio się podekscytujemy, poczekajmy i zobaczmy, co szykują dla niego kolejne tygodnie.
Reaguje dziewczyna Laine’a
W mediach społecznościowych dziewczyna Laine’a, Jordan Leigh, wydawała się zgadzać, że uniknięto najgorszego scenariusza. „To cud życia. Dziękuję wszystkim za wiadomości i modlitwy” – napisała w oświadczeniu historia wyemitowano na Instagramie w reakcji na publikację oficjalnego konta Kanadyjczyka. Najwyraźniej nie jest jedyną osobą, która myśli w ten sposób.
Na swoim koncie na Instagramie Laine był wdzięczny za okazane mu wsparcie.
„Dziękuję wszystkim za waszą miłość. 92 powróci” – czytamy w jego „historii”.