„Przeszedł na emeryturę jako Prezes Sądu Najwyższego Indii. Nie można powiedzieć, że chcę wewnętrznego dochodzenia przeciwko sędziemu, ponieważ nie udało się Panu odnieść sukcesu przed składem orzekającym. Przepraszamy, nie możemy tego tolerować” – stwierdził skład.
Strona postępowania złożyła pozew PIL po tym, jak jego zarzut dotyczący rozwiązania przez niego stosunku pracy na mocy prawa pracy został wcześniej oddalony przez skład orzekający, na którego czele stał sędzia Gogoi, będący już na emeryturze.
Na początku CJI poczuła się zirytowana, gdy strona sporu powiedziała „tak” zamiast „tak” w odpowiedzi na pytania ze strony składu orzekającego, w skład którego wchodzili także sędziowie JB Pardiwala i Manoj Misra.
„Co to jest to «ya-ya». To nie jest kawiarnia. Jestem bardzo uczulona na to «ya-ya». Na to nie można pozwolić” – stwierdziło CJI.
Strona procesowa stwierdziła, że jest to przypadek „nielegalnego rozwiązania umowy o pracę”.
„Jak możesz złożyć PIL w sprawie dotyczącej usług po odrzuceniu petycji i zarzutu ponownego rozpatrzenia, powinieneś był złożyć petycję o leczenie” – stwierdziło CJI.
CJI wypowiadała się także w języku marathi, starając się pomóc stronie zrozumieć kwestie prawne i zastrzeżenia proceduralne, a także zwróciła się do niego o złożenie oświadczenia przed sekretariatem sądu najwyższego, że usunie nazwisko byłej CJI z listy stron.
„Czy usunie pan nazwisko sędziego Gogoi w odwołaniu od złożenia wniosku MA (różny wniosek)? Czy przekaże to pan na piśmie… najpierw usunie pan nazwisko, a potem zobaczymy” – stwierdziło CJI.
Sędzia Gogoi, obecnie poseł do parlamentu Rajya Sabha, był pierwszą osobą z północnego wschodu, która osiągnęła najwyższe stanowisko w sądownictwie i przypisuje mu się zasłonięcie trwającej od kilkudziesięciu lat politycznie i religijnie drażliwej sprawy dotyczącej sporu o ziemię w Ajodhji.
Odszedł na emeryturę jako CJI 17 listopada 2019 r.