Nastolatka została poparta w Internecie za to, że trzymała czynsz współlokatorów po tym, jak nie powiedziała im, że jest ich właścicielem.
18-letnia studentka, która nie podała swojego nazwiska, poprosiła o poradę na Reddicie po kłótni w domu na studiach z dwiema współlokatorkami, które dowiedziały się, że jest ich właścicielem, gdy jedna z nich otworzyła jej pocztę.
Trudna sytuacja wywołała debatę w Internecie, z którą rozmawiało dwóch ekspertów ds. etyki i etykiety Newsweek zgodził się, że najemcy powinni nadal płacić czynsz, ale stwierdził, że student przyczynił się do powstania problemu, nie zachowując przejrzystości.
W poście na subreddicie AmITeA****** serwisu Reddit z 23 września, który zebrał prawie 6000 głosów „za”, plakat zaczynał się od stwierdzenia, że jej rodzina nie jest „megabogata”, ale rodzice dali jej dom bez kredytu hipotecznego w mieście, w którym rozpoczynała studia.
Chociaż jej rodzice nadal są legalnymi właścicielami domu ze względu na „trudne” przepisy dotyczące nieruchomości, wszelkie zarobione na nim pieniądze trafiają do niej. Pozyskała więc dwie współlokatorki, które pocztą nazwała Saszą i Beą, i szybko zostały przyjaciółkami i współlokatorkami.
Ale, jak napisała w swoim poście: „Nie chciałam im mówić, że ten dom jest moją własnością, bo myślałam, że może to stworzyć między nami dziwną dynamikę, a nie chciałam, żeby postrzegali mnie inaczej”.
– powiedziała Yonason Goldson z Ethical Imperatives LLC Newsweek że „nieujawnienie, że jest właścicielem, spowodowało następujące problemy.
„Ukrywanie informacji sprawia, że wygląda, jakby robiła coś złego, i w naturalny sposób rodzi podejrzenia, urazę i nieufność. Przejrzystość jest praktycznie zawsze najlepszą polityką” – stwierdził.
Trio podzieliło się rachunkami, ale czynsz, który wysyłają jej ojcu, który ma inne nazwisko, wraca do niej czekiem wysłanym pocztą.
Za pośrednictwem swojego konta u/OldOutlandishness252 na plakacie napisano, że konflikt zaczął się, gdy Sasha otworzyła pocztę i znalazła czeki, a dwie współlokatorki zorientowały się, że jest córką właściciela i zarabia na ich wynajmie.
– powiedziała Jo Hayes z EtiquetteExpert.org Newsweek na plakacie należało „zdecydowanie jasno stwierdzić, że jest córką właściciela. Przejrzystość w takich sytuacjach jest kluczowa.
„Jednak jej współlokatorzy całkowicie niewłaściwie postąpili, otwierając jej pocztę. Stanowi to poważne przekroczenie granic i prywatności. Stanowcze nie” – stwierdziła.
Na plakacie napisano: „Powiedziałem im wszystko i są na mnie źli, że to przed nimi ukrywam, i uważają, że nie tylko nie mam racji, utrzymując to w tajemnicy, ale przede wszystkim zmuszając ich do płacenia czynszu”.
Jej współlokatorzy argumentowali, że nie powinni płacić czynszu, ponieważ dom nie jest obciążony hipoteką, a czynsz „chodzi do mojej kieszeni”, podczas gdy plakat krytykował Sashę za przeglądanie jej poczty.
Napisała w swoim poście: „Nie byliśmy przyjaciółmi, kiedy się wprowadzili, a cały sens tego, że chciałam mieć współlokatorów, było to, żebym mogła zarobić dodatkową gotówkę, więc nie rozumiem, dlaczego miałabym pozwolić im mieszkać za darmo”.
Obaj eksperci zgodzili się z tym, a Hayes stwierdził, że fakt, że dom nie jest obciążony hipoteką, „nie powinien być brany pod uwagę” i że współlokatorzy nie powinni nawet wiedzieć, że tak jest.
Hayes stwierdził, że sytuacja ta pokazuje, „dlaczego zawsze najlepiej jest oddzielić pracę od przyjemności, jeśli to możliwe”.
„Kiedyś przyjaźnie [or] tworzą się relacje, linie graniczne mogą stać się niejasne [or] płynne, ale kontakty biznesowe muszą mieć bardzo mocne i jasne granice” – stwierdził Hayes.
Zasugerowała, aby cała trójka usiadła razem i omówiła wszystko, ale jeśli nie ma rozwiązania, a współlokatorzy odmówią płacenia czynszu, powinni wyjechać. A plakat powinien od początku wyjaśniać nowym najemcom, że jest córką właściciela.
Jak to ujął Goldson: „Argument współlokatorów, że nie powinni płacić czynszu, jest bezpodstawny. Jeśli robię zakupy w sklepie mojej najlepszej przyjaciółki, i tak muszę płacić za towar, który kupuję”.
Potępił „naruszenie prywatności” wynikające z otwarcia przez Sashę korespondencji z plakatem i stwierdził, że „jedynym sposobem na posunięcie się naprzód jest wzięcie odpowiedzialności przez wszystkie strony za siebie”.
„Właściciel musi przeprosić za zachowanie tajemnicy własnościowej. Współlokatorzy muszą przeprosić za otwarcie jej poczty. Następnie, co być może najważniejsze, muszą wyjaśnić, dlaczego uważają, że nie powinni płacić takiego samego czynszu, jaki płaciliby za jakikolwiek inny inne miejsca noclegowe” – powiedział.
Użytkownicy Reddita zaczęli odwiedzać sekcje komentarzy, aby podzielić się własnymi przemyśleniami, a jeden z ponad 5000 komentarzy brzmiał: „Nie mają nogi, na której mogliby stanąć. To, że jesteś wyjątkowo uprzywilejowany, nie oznacza, że powinni żyć za darmo”.
Inny użytkownik stwierdził, że plakat nie mylił się, naliczając czynsz, ale nie miał racji, „okłamując go”, ponieważ „mieszkanie z wynajmującym to coś innego niż mieszkanie z równym współlokatorem i zasługują oni na szansę podjęcia decyzji, czy chcą to zrobić” To.”
Jak ujął to jeden z użytkowników: „Tu tak naprawdę nie chodzi o płacenie czynszu; chodzi o nieuczciwość w odniesieniu do sytuacji życiowej. OP musi z góry powiedzieć, że jest właścicielem domu, a pieniądze, które płacą współlokatorzy, trafiają do niej – wpływa to na władzę dynamiczna w gospodarstwie domowym, niezależnie od tego, czy jest to ujawniane, czy nie, a celowe zatajanie tych informacji z jakiegokolwiek powodu jest zachowaniem ******.
Według Statista w 2023 r. około 23,6 procent osób poniżej 25 roku życia mieszkało we własnych domach.
Średnio 65,9 procent Amerykanów mieszka w domach zajmowanych przez właścicieli, przy czym najwyższy wskaźnik posiadania domów występuje wśród osób po 70. roku życia.
Newsweek skontaktował się z u/OldOutlandishness252 na Reddicie w celu uzyskania komentarza i nie mógł niezależnie zweryfikować tej historii.
Czy masz zabawne i urocze filmy lub zdjęcia, którymi chcesz się podzielić? Wyślij je na adres [email protected], podając dodatkowe szczegóły, a mogą pojawić się na naszej stronie internetowej.