Niezależnie od tego, czy słowa te padną wewnątrz, czy na zewnątrz ścian budynku, Kanadyjskie Muzeum Praw Człowieka od dziesięciu lat jest miejscem trudnych rozmów — w zeszłym tygodniu charakterystyczny obiekt w Winnipeg obchodził swoje 10. urodziny.
„Dało nam to czas, aby spojrzeć wstecz na minioną dekadę, zdać sobie sprawę, że odbyliśmy podróż pełną nauki i rozwoju, a także spojrzeć w przyszłość” – powiedziała dyrektor muzeum Isha Khan, podekscytowana tak ważną rocznicą .
CMHR stało się przedmiotem krytyki od czasu, gdy w 2009 r. wbito w ziemię łopaty, po tym jak stwierdzono, że źle traktuje dziedzictwo rdzennej ludności przez lekceważenie bogatego dziedzictwa archeologicznego miejsca budowy w trakcie budowy.
Muzeum federalne zostało otwarte we wrześniu 2014 r., aby zaprotestować — kilka grup rdzennej ludności demonstrowało poza ceremonią otwarcia, aby zwrócić uwagę na problemy zaginionych i zamordowanych rdzennych kobiet i dziewcząt, prawa do wody i ziemi dla Shoal Lake 40 First Nation i dokładniejsze reprezentacja doświadczeń rdzennych mieszkańców Kanady. Muzeum nie uznało tego, przez co przeszli rdzenni mieszkańcy Kanady, za ludobójstwo do 2019 roku.
Podobnie dziesiątki palestyńskich demonstrantów w 2014 r. skrytykowało muzeum za to, że nie umieściło ich w galeriach muzeum pomimo spotkania z przedstawicielami przed wielkim otwarciem.
Doniesienia o rasizmie
Niedawno, w 2020 r., pokojowy protest na rzecz Black Lives Matter, który zakończył się w Kanadyjskim Muzeum Praw Człowieka, wywołał zarzuty dotyczące rasistowskiej polityki w muzeum.
CMHR zamieścił zdjęcia i wyrazy wsparcia dla protestujących w mediach społecznościowych, pozycjonując muzeum jako sojusznika. Wywołało to oburzenie obecnych i byłych pracowników, którzy rozpoczęli kampanię w mediach społecznościowych #CMHRStopLying.
Pracownicy czarnoskórzy i rdzenni twierdzili, że w muzeum padli ofiarą rasizmu, dyskryminacji, homofobii oraz molestowania seksualnego i napaści, i zażądali pociągnięcia do odpowiedzialności kierownictwa CMHR.
CBC dowiedziało się również od byłych i obecnych pracowników muzeum, że muzeum nakazało pracownikom ukrywanie pokazów historii feministycznej i 2SLGBTQ+ na żądanie szkół religijnych.
Nastąpiła potępiająca ocena zewnętrzna, która wykazała „wszechobecny i systemowy” rasizm oraz toksyczną kulturę w muzeum.
Historie te doprowadziły do rezygnacji dyrektora generalnego Johna Younga, który już planował ustąpić po zakończeniu jego kadencji pod koniec tego samego roku.
W sierpniu 2020 r. Young została zastąpiona przez Khan, obecną dyrektor generalną CMHR – pierwszą kobietę na tym stanowisku od czasu otwarcia muzeum w 2014 r. na czas nieokreślony.
Khan twierdzi, że budowanie relacji z rdzenną ludnością tej ziemi i uczenie się od starszych zainspirowało muzeum do myślenia o prawach człowieka z punktu widzenia rdzennego światopoglądu.
„Myślę, że jedną z rzeczy, z których jestem najbardziej dumny, jest praca, którą wykonaliśmy, aby lepiej zrozumieć nasze relacje z pierwszymi ludami tej ziemi” – powiedział Khan.
W piśmie z sierpnia 2023 r. skierowanym do Zgromadzenia Wodzów Manitoby CMHR dodało swój głos do wezwań do przeszukania składowiska w poszukiwaniu szczątków rdzennych kobiet zamordowanych przez seryjnego mordercę z Winnipeg Jeremy’ego Skibickiego.
Zgromadzenie Wodzów Manitoby wyraziło wdzięczność za list Khana, stwierdzając, że wsparcie muzeum dla poszukiwań Harrisa, Myrana i kobiety Buffalo „podkreśla głębokie konsekwencje tej sytuacji dla praw człowieka” – czytamy w komunikacie prasowym z sierpnia 2023 roku.
Khan twierdzi, że dla muzeum ważny jest wkład w pojednanie, ale ważniejsze jest przyczynianie się do mówienia prawdy.
„Robimy to we współpracy ze społecznością, głosicielami prawdy, którzy powierzają nam swoje historie, oraz z wieloma ludźmi w całym kraju” – powiedział Khan.
Adele Perry, dyrektor Centrum Badań nad Prawami Człowieka na Uniwersytecie w Manitobie, twierdzi, że początki muzeum są przykładem tego, jak główne instytucje kanadyjskie nie ponoszą pełnej odpowiedzialności przed rdzenną ludnością.
Instytucje robią wiele rzeczy, aby zaznaczyć pewne pola, jeśli chodzi o zaangażowanie, powiedziała.
„Myślę, że w ciągu 10 lat istnienia muzeum zaszły godne uwagi zmiany” – stwierdziła.
„Najlepiej mierzą je rdzenni mieszkańcy”.
Perry twierdzi, że historia muzeum to nie tylko wybory dokonane przez muzeum – to także opowieść o tym, co robią społeczności wokół muzeum.
Perry użył przykładu Shoal Lake 40 First Nation, który w 2014 r. zorganizował w pobliżu CMHR „muzeum kanadyjskich wycieczek poświęconych naruszeniom praw człowieka”, aby poinformować ludzi o tym, jak Shoal Lake 40 First Nation zostało odcięte od lądu, aby miasto Winnipeg mogło z niego korzystać Shoal Lake, podczas gdy sam Pierwszy Naród był objęty zaleceniem dotyczącym wrzenia wody.
„Myślę, że muzeum jest ważnym graczem na wiele różnych sposobów” – powiedziała. „Społeczności tubylcze, sojusznicy i inne osoby wykorzystały to, aby w pewnym sensie wywierać nacisk na Kanadę jako całość”.
Strona ta jest nie tylko wykorzystywana do zwiększania uznania dla lokalnych zmagań, ale stała się także miejscem, w którym ludzie gromadzą się w walce o światowy charakter, powiedział Perry.
„I dotyczy to wielu z nich, ale w szczególności trwających ataków na Palestynę” – powiedziała.
Postęp w zakresie praw człowieka trwa, ale nie jest łatwo go zmierzyć, powiedział Perry.
„Tego rodzaju cele to zobowiązania podejmowane przez ludzi, społeczeństwa i organizacje przez całe życie”.