Współzałożyciel-milioner amerykańskiej sieci ciasteczek Crumbl przerwał milczenie w związku z fałszywym wydarzeniem typu pop-up, które odbyło się w weekend w Bondi Beach w Sydney.
Smakosze i influencerzy na TikToku, którzy w niedzielę ustawiali się w kolejce przez ponad godzinę, aby kupić ciasteczko Crumbl za 17,50 dolarów, twierdzili, że zamiast świeżo upieczonego ciastka sprzedawano im „nieaktualne” i drogie, importowane ciasteczka sprzed kilku dni.
Współzałożyciel Crumbl, Sawyer Hemsley, skomentował recenzję TikTok napisaną przez wpływową Elle, mamę z wschodnich przedmieść, która wpadła w szał po wydaniu 150 dolarów na zaledwie 10 ciasteczek.
„Musisz spróbować ich świeżych w USA! PS: To wyskakujące okienko nie jest powiązane z Crumbl Cookies” – powiedział.
Jest to pierwszy raz, kiedy franczyza z siedzibą w USA przyjęła do wiadomości wyskakujące okienko, w którym chętnie uczestniczyły legiony australijskich fanów ustawiających się w kolejce, aby spróbować ciasteczek.
Jednak wielu pozostało rozczarowanych.
„Zaczyna mi się robić niedobrze… Nie mogę uwierzyć, że czekałam godzinę” – stwierdziła Elle w swojej recenzji.
Wydarzenie, które na koncie w mediach społecznościowych CrumblSydney reklamowano jako „ekskluzywne”, sprzedało fanom pięciopak ciasteczek za oszałamiającą kwotę 75 dolarów.
Współzałożyciel Crumbl, Sawyer Hemsley (na zdjęciu), przerwał milczenie w sprawie wyskakującego okienka Bondi
W niedzielę wpływowa influencerka z Sydney, Elle, wydała 150 dolarów na 10 ciasteczek w fałszywym wyskakującym okienku Crumbl
Współzałożycielka zostawiła komentarz pod recenzją influencerki, która ma ponad 500 000 wyświetleń
„To było jak oszustwo, a w rzeczywistości było bardzo okropne” – stwierdził Hamze, recenzent żywności na TikTok.
„Jest taki słodki, ma dziwną konsystencję, jest taki słodki – czuję się, jakbym jadł cukier”.
Organizatorzy bronili się na TikToku wcześniej we wtorek, argumentując, że pliki cookie nie są nieaktualne i nigdy nie twierdziły, że są oficjalnym sklepem Crumbl.
„Naszym celem było sprowadzenie autentycznych ciasteczek Crumbl do Australii poprzez import ciasteczek bezpośrednio z USA” – stwierdzili.
„Pojechaliśmy do Stanów Zjednoczonych, aby kupić ciasteczka i zaimportowaliśmy je w oryginalnym opakowaniu. Sami ich nie piekliśmy.
„Kruche ciasteczka należy przechowywać w temperaturze pokojowej w szczelnym pojemniku przez okres do trzech dni lub w lodówce do siedmiu dni.
„Utrzymywaliśmy je zgodnie z tymi wymaganiami. Niektóre zostały podgrzane, aby poprawić ich konsystencję, co również robi Crumbl.
Grupa stwierdziła, że tylko „kilka wpływowych osób” była rozczarowana jakością.
Klienci czekali „godzinami” w kolejce, aby spróbować słynnych ciasteczek Crumbl, ale twierdzili, że importowane ciastka są „rozczarowujące” (na zdjęciu kolejki w North Bondi w niedzielę)
Ciasteczka sprzedawano po 17,5 dolara za sztukę, a pięć za 75 dolarów, a fani stali w kolejce przez ponad godzinę
„Chociaż większość klientów cieszyła się ciasteczkami, kilku wpływowych osób uznało, że nie spełniają one oczekiwań” – stwierdzili.
Przepraszamy za to [the cookies] nie spełniają oczekiwań, jednak na koniec dnia są to tylko ciasteczka.
„Chociaż różnica w jakości może być niewielka, niektóre smaki mogą nie odpowiadać niektórym osobom.
„Wiele osób kontaktowało się z nami, twierdząc, że są pyszne i dziękując za ich sprzedaż”.
Organizatorzy stwierdzili, że zaznaczyli wszystkie prawne pola wydarzenia i osiągnęli bardzo niewielki zysk z wyskakującego okienka.
Wydarzenie, które na koncie w mediach społecznościowych CrumblSydney było reklamowane jako „ekskluzywne”, sprzedało fanom pięciopak ciasteczek za oszałamiającą kwotę 75 dolarów (na zdjęciu)
„W tym wydarzeniu nigdy nie chodziło o zysk” – stwierdzili.
„Chcieliśmy udostępnić ciasteczka fanom Crumbl. Importowanie i odsprzedaż nazywa się importem równoległym. Import równoległy jest legalny.
„Przestrzegaliśmy wszelkich procedur prawnych, deklarując pliki cookie jako towar handlowy i uzyskując niezbędne zgody australijskich organów celnych.
„Mamy nadzieję, że to wyjaśnia wszelkie nieporozumienia. Dziękujemy tym, którzy nas wspierali i przekazali nam cenne uwagi”.
Daily Mail Australia skontaktował się z Crumbl w celu uzyskania komentarza.