Doradca specjalny Jack Smith przedstawia oszałamiające nowe dowody w swoim najnowszym zgłoszeniu w sprawie Donalda Trumpa z 6 stycznia, ujawniając prywatne rozmowy z czołowymi doradcami i prawnikami, którzy wyśmiewali jego twierdzenia o oszustwach wyborczych jako pochodzące z kosmosu.
165-stronicowe zgłoszenie, w którym argumentuje się, że rzekome zachowanie Trumpa nie zasługuje na immunitet na mocy nowego standardu Sądu Najwyższego, przedstawia spisek Trumpa jako spisek osoby prywatnej mający na celu kradzież wyborów – a nie zachowanie chronione przez gałąź rządu.
165-stronicowe zgłoszenie pełne jest oszałamiających epizodów, w których pracownicy i sojusznicy Trumpa próbowali zgłaszać roszczenia o oszustwa w spornych stanach, a nawet przytacza powściągliwą reakcję Trumpa, gdy dowiedział się, że Miek Pence został zabrany w bezpieczne miejsce podczas zamieszek na Kapitolu.
Według zgłoszenia agenta kampanii, 4 listopada 2020 r. współspiskowiec zidentyfikowany jako P5 próbował „zasiać zamieszanie” co do liczenia głosów w Centrum TCF w Detroit.
Kiedy kolega powiedział, że większość głosów wydaje się zdecydowanie przemawiać na korzyść Bidena, agent odpowiedział: „znajdź powód, dla którego tak nie jest” i „daj mi możliwość wniesienia pozwu”.
Kolega powiedział, że wydarzenia mogą wkrótce przypominać „zamieszki braci Brooks”, kiedy doradcy i zwolennicy Partii Republikańskiej próbowali powstrzymać liczenie na Florydzie w wyborach w 2000 roku.
„Doprowadź ich do zamieszek” i „Dot it!!!” odezwał się operator.
W nowym zgłoszeniu Jacka Smitha szczegółowo opisano szeroko zakrojone wysiłki mające na celu rozpowszechnianie „kłamstw” na temat oszustw wyborczych w ramach wysiłków Trumpa na rzecz obalenia wyborów
Mówienie o „zamieszkach” to tylko jedno z kilku zastosowań podżegającego lub brutalnego języka przez sojuszników Trumpa, w tym przez byłego prawnika Trumpa, który stwierdził, że urzędników rządowych należy „wyprowadzić i zastrzelić”. Zawiera także telefon z „groźbą”, który Trump wykonał do urzędnika wyborczego, którego Trump ostrzegł, że zostanie zwolniony.
Miało to miejsce na kilka tygodni przed 6 stycznia, kiedy tłum wdarł się do Kapitolu, ktoś nawet zbudował i przyniósł rusztowanie, a członkowie tłumu skandowali „powiesić Mike’a Pence’a” podczas zamieszek na Kapitolu.
Z akt wynika, że Trump zamieścił tweeta z 6 stycznia o godzinie 14:24, w którym zaatakował ówczesnego wiceprezydenta Mike’a Pence’a, stwierdzając, że brakuje mu odwagi „za odmowę prośbom oskarżonego o przyłączenie się do spisku”.
Minutę później Secret Service ewakuowało Pence’a z Kapitolu. Kiedy urzędnik odebrał telefon z informacją, że Secret Service rzucił Pence’a w bezpieczne miejsce, „oskarżony spojrzał na niego i powiedział tylko: „I co z tego?”.
Zespół Smitha szczegółowo opisał także spotkanie w ramach kampanii, które odbyło się 7 listopada, podczas którego doradcy powiedzieli Trumpowi, że ma „małe szanse na zwycięstwo”.
Jak wynika z akt, Trump wkrótce „odsunął na bok” personel kampanii i zaczął zwracać się do CC1, „prywatnego prawnika, który był skłonny fałszywie ogłaszać zwycięstwo i świadomie rozpowszechniać fałszywe twierdzenia o oszustwach wyborczych”.
W pozwie określono Trumpa jako „oskarżonego” i stwierdzono, że agenci „rozsiewają kłamstwa, że podczas wyborów doszło do oszustwa, które zadecydowało o wyniku wyborów”.
W zgłoszeniu szczegółowo opisano także prywatne interakcje między Trumpem a byłym wiceprezydentem Mikiem Pencem, któremu 6 stycznia Trump stwierdził, że zabrakło mu „odwagi”, ponieważ nie odmówił liczenia głosów poświadczonych przez stany podczas liczenia głosów.
Podczas prywatnego lunchu 12 listopada Pence przedstawił Trumpowi „opcję zachowania twarzy”: „nie poddawaj się, ale uznaj, że proces się zakończył”.
Następnie 16 listopada podczas lunchu Pence „próbował zachęcić oskarżonego, aby zaakceptował wyniki wyborów i ponownie kandydował w 2024 r., na co oskarżony odpowiedział: „Nie wiem, do 2024 r. jest bardzo odległy”.
Trump jest obecnie kandydatem Republikanów w wyborach w 2024 r., a Pence zapowiedział, że nie będzie na niego głosował. Podczas wczorajszej debaty wiceprezydentów, kandydat Trumpa na kandydata, JD Vance, został skonfrontowany z prośbą o stwierdzenie, że wybory wygrał Joe Biden. Ten odmówił i zmienił temat.
Stosunki między Trumpem a Pence’em stopniowo się pogarszały. 1 stycznia Trump powiedział Pence’owi podczas rozmowy telefonicznej, że „setki tysięcy” ludzi „będą cię nienawidzić” i „ludzie pomyślą, że jesteś głupi”.
Zespół Smitha argumentuje, że rozmowy Trumpa z Pence’em prowadzone w Białym Domu nie miały charakteru oficjalnego i dlatego są objęte ochroną, ponieważ dotyczyły jego perspektyw wyborczych.
Informacja wychodzi na światło dzienne po tym, jak Trump skutecznie podniósł wnioski o immunitet i opóźnił sprawę, będąc przesłuchiwanym w Waszyngtonie przez sędzię okręgową USA Tanyę Chutkan.
Teraz sędzia musi zdecydować, jakie zachowanie Trumpa podlega ochronie i które, jeśli w ogóle, może zostać orzeczone na podstawie nowego, zastępującego aktu oskarżenia.
Prawnicy Trumpa starali się zachować te materiały w tajemnicy, argumentując, że miały one na celu zaszkodzić mu w wyborach.
Oszałamiające nowe zgłoszenie pojawia się zaledwie 33 dni przed listopadowymi wyborami, a eksperci w wyścigu uważają to za pomyłkę.
Nawet gdy forsował dziwaczne twierdzenia o dziesiątkach tysięcy zmarłych głosujących, ludzie z kręgu Trumpa mówili mu, że te pomysły są nie na miejscu.
Starszy doradca ds. kampanii zidentyfikowany jako P4 wielokrotnie powtarzał Trumpowi, że jego twierdzenia o oszustwie są fałszywe. „Kiedy nasz zespół prawny ds. badań i kampanii nie może poprzeć żadnego z twierdzeń wysuniętych przez nasz zespół prawny Elite Strike Force, widać, dlaczego w naszych sprawach mamy wynik 0-32. Oczywiście będę starał się pomóc na wszystkich frontach, ale trudno jest to przyznać, skoro to wszystko gówno spiskowe przesłane ze statku-matki – powiedział doradca językiem ociekającym sarkazmem.
Zawiera także szczegółowe informacje na temat prywatnego prawnika zidentyfikowanego jako CC1 – którego wydaje się być Rudym Giulianim – składającego zeznania przed komisją Izby Reprezentantów stanu Georgia i „bezpodstawnie” oskarżającego dwóch pracowników wyborczych o podawanie portów USB „jak gdyby były fiolkami z heroiną lub kampanią”. Pracownicy wyborczy otrzymali 148 milionów dolarów w procesie o zniesławienie przeciwko Giulianiemu.
Jeszcze we wtorek podczas wystąpień w Wisconsin Trump nadal sugerował, że wygrał wybory.
Zgłoszenie wzbogaca narrację tweetami Trumpa, takimi jak tweet z 5 grudnia 2020 r., w którym napisał: „Dlaczego ci dwaj „Republikanie” mówią „nie”? Jeśli wygramy Gruzję, wszystko inne się ułoży!” Nastąpiło to po publicznej i prywatnej kampanii nacisków na gubernatora Gruzji Briana Kempa i sekretarza stanu Bradda Raffenspergera.
Zgłoszenia dotyczą poszczególnych stanów i szczegółowo opisują wysiłki Trumpa w Arizonie, Gruzji, Michigan, Pensylwanii i innych spornych stanach. Wiele z tych samych stanów jest w tym roku najważniejszymi polami bitew.
Spotkanie z czołowymi prawodawcami stanu Michigan, które odbyło się po zapytaniu przez Trumpa byłej przewodniczącej RNC Ronny McDaniel, brutalnie odrzuciło twierdzenia Trumpa dotyczące oszustw w hrabstwie Wayne, które obejmuje Detroit.
Urzędnik, ówczesny przywódca większości w Senacie Mike Shirkey, „poprawił oskarżonego i powiedział mu, że przegrał przede wszystkim dlatego, że w dwóch okręgach o rutynie republikańskiej oskarżony osiągał gorsze wyniki w przypadku wykształconych kobiet i jeśli otrzymał tam taką samą liczbę głosów jak dwóch zwycięskich lokalnych szeryfów, prawdopodobnie wygrałby Michigan.
Naciski ze strony prawnika Trumpa były kontynuowane, gdy CC1 skontaktowała się z czołowymi przywódcami legislacyjnymi stanu Michigan „i próbowała wywrzeć na nich presję, aby wykorzystali legislaturę stanu Michigan do unieważnienia ważnych wyników wyborów”.
Trump ostro skrytykował ten wniosek w poście na swojej stronie Truth Social. Napisał:
„Opublikowanie tego opartego na kłamstwach i niezgodnego z konstytucją briefu J6 bezpośrednio po katastrofalnym występie Tima Walza w debacie i 33 dni przed najważniejszymi wyborami w historii naszego kraju jest kolejną oczywistą próbą reżimu Harrisa-Bidena mającą na celu osłabienie i uzbrojenie Demokracja amerykańska i Ingerencja w WYBORY PREZYDENCYJNE W 2024 ROKU. Obłąkany Jack Smith, wybrany prokurator Departamentu Sprawiedliwości Harrisa-Bidena i Radykalni Lewicowi Demokraci z Waszyngtonu są PIEKLE ZDECYDOWANI na dalsze zbrojenie Departamentu Sprawiedliwości w celu utrzymania się przy władzy. „TRUMP” dominuje w cyklu wyborczym, prowadząc w sondażach, a Radykalni Demokraci w całym Deep State całkowicie „wariują”. Cała ta sprawa to partyzanckie, niezgodne z konstytucją polowanie na czarownice, które powinno zostać w całości oddalone, tak jak oddalona została sprawa na Florydzie!”
Z akt wynika, że Trump oglądał niesławną konferencję prasową w siedzibie RNC 20 listopada, podczas której farba do włosów spłynęła na twarz Rudy’ego Giulianiego. Mówi się, że rozmawiał z innymi urzędnikami i przyznał, że jego prawnik, prawdopodobnie Sidney Powell, wydawał się „niezrównoważony”. Wyciszył rozmowę i nazwał jej twierdzenia „szalonymi”, po czym nawiązał do „Star Trek”.