Niszczycielska ścieżka huraganu Helene przedarła się przez kilka stanów, powodując falę oceaniczną na wybrzeżu Florydy i odcięcie dostaw energii elektrycznej w Gruzji. Jednak najcięższe opady i jedne z najgorszych zniszczeń miały miejsce setki mil od miejsca, w którym burza dotarła na ląd.
W okolicach Asheville w Karolinie Północnej deszcz wezbrał w strumieniach i dopływach w dziale wodnym o powierzchni prawie 1000 mil kwadratowych nad miastem. W okolicy spadło ponad 5 cali deszczu, spływając po górzystym terenie, który był już nasycony po niedawnych burzach. Wezbrana rzeka French Broad zniszczyła autostrady międzystanowe, zalała domy błotem i… odciąć dopływ wody pitnej. Do tej pory powódź zabiła dziesiątki osób.
Katastrofalne szkody są oznaką tego, przed czym ostrzegają klimatolodzy: w miarę jak Ziemia się nagrzewa, opady deszczu stają się coraz bardziej ekstremalne i zabójcze. Ulewne deszcze mogą wystąpić wszędzie, nawet daleko od wybrzeży.
Najcięższe burze już dziś w południowo-wschodnich Stanach Zjednoczonych spada o 37 procent więcej deszczu Jak wynika z najnowszych badań, od 1958 r. Może się to zdarzyć, ponieważ klimat stale się zmienia wzrosnąć o 20 procent lub więcej.
„Mieliśmy szokujące opady deszczu” – mówi Bill Hunt, profesor na Uniwersytecie Stanowym NC, który pracuje nad infrastrukturą wód deszczowych. „Trudno sobie wyobrazić, gdzie jesteś bezpieczny”.
Infrastruktura w większości miast, w tym drogi, mosty i budynki, nie jest przystosowana do radzenia sobie z coraz bardziej intensywnymi burzami. Dzieje się tak dlatego, że inżynierowie to projektują korzystając ze starych rejestrów opadówczasem kilkudziesięcioletnie. Oznacza to, że nawet niedawno wybudowana infrastruktura jest wystarczająca jedynie w przypadku burz, które miały miejsce w zeszłym stuleciu.
„Sytuacja się pogarsza” – mówi Chad Berginnis, dyrektor wykonawczy Stowarzyszenia Państwowych Zarządców Terenów Zalewowych. „Co dziesięć lat średnie roczne straty powodziowe w USA mniej więcej się podwajają. To niezrównoważone”.
Mimo to miasta mogą wkrótce dysponować nowymi narzędziami, które pozwolą im zwiększyć bezpieczeństwo. Narodowa Administracja Oceaniczno-Atmosferyczna (NOAA) aktualizuje obecnie dane dotyczące opadów dla całego kraju, uwzględniając prognozy, o ile silniejsze mogą być burze. Karolina Północna, podobnie jak niektóre inne stany, również pracuje nad szczegółowym planowaniem powodziowym, aby pomóc społecznościom przygotować się na nadchodzące zagrożenia.
Huragan Helene nie jest jednorazowy
Gdy huragan Helene zbliżył się do wybrzeża Stanów Zjednoczonych, synoptycy wysłali ostrzeżenia, że osiągnął burzę 4. kategorii. To jest to system oceny dotkliwości huraganuktóry opiera się całkowicie na prędkości wiatru.
Ale to maskuje ukryte niebezpieczeństwo, jakie niosą ze sobą huragany: opady deszczu. W 2018 r. huragan Florence nawiedził Karolinę Północną tylko jako huragan kategorii 1, ale podczas powolnej burzy spadł deszcz o wysokości do 30 cali, powodując poważne powodzie. Dopiero w połowie września tego roku podczas burzy spadło 20 cali deszczu w Wilmington w Karolinie Północnej, powodując tam powodzie.
W Asheville stromy teren górski kierował spływ do doliny rzeki, gdzie zbudowana jest większa część miasta. Większość miast jest również w dużej mierze wybrukowana, co zapobiega wsiąkaniu opadów w ziemię. W rezultacie powódź może nastąpić z dala od jakiegokolwiek zbiornika wodnego.
„Nie jest odizolowany od huraganu Helene ani od Karoliny Północnej” – mówi Hunt. „To już nie jest tak, że jeśli jesteś na rzece, jest to problem. Być może jesteś daleko i masz problem.
Większość kraju tak już doświadczają silniejszych opadówa tendencja ta ma się jedynie utrzymać. W miarę jak ludzie dodają do atmosfery więcej emisji zatrzymujących ciepło, temperatury stają się coraz wyższe. Cieplejsze powietrze jest w stanie pomieścić więcej pary wodnej, co oznacza, że burze mogą uwolnić więcej opadów.
Nowe narzędzia na przyszłe burze
Choć może to zabrzmieć dziwnie, życie ludzkie może zależeć od zakurzonych ilości danych pogodowych.
Cała infrastruktura w mieście jest przystosowana do odprowadzania wody. Mosty i autostrady są budowane tak, aby wytrzymać duże powodzie. Drogi i chodniki odprowadzają wodę do kanałów burzowych, co zapobiega gromadzeniu się opadów na ulicach i zalewaniu budynków.
Kiedy już to wszystko zostanie zbudowane, inżynierowie muszą wiedzieć, ile opadów infrastruktura powinna wytrzymać. W tym celu zwracają się do historyczne zapisy opadów utrzymywane przez NOAA, znane jako Atlas 14.
Jednak dane dotyczące opadów są aktualizowane jedynie sporadycznie, co oznacza, że nie odzwierciedlają rosnącej siły burz. Niektóre miasta stosują takie zapisy ponad 60 lat. Oznacza to, że miliardy dolarów z wydatków na infrastrukturę przeznacza się na projekty, które mogą nie być w stanie poradzić sobie ze zmianami klimatycznymi.
„W tej chwili lecimy na ślepo” – mówi Berginnis. „Nie wiemy, jaki jest odpowiedni standard, ponieważ mamy nieaktualne dane, na których opieramy takie założenia”.
Po nowym uchwalono ustawę federalną w 2022 r. NOAA rozpoczęła aktualizację danych dotyczących opadów w całym kraju. Atlas 15jak wiadomo, uwzględni również zmianę klimatu, pomagając inżynierom miejskim w projektowaniu infrastruktury, która będzie odpowiednia w nadchodzących dziesięcioleciach. Oczekuje się, że rekordy zostaną wydane w 2026 r. dla 48 niższych stanów, a reszta kraju w 2027 r.
„Myślę, że za pięć lat będziemy prowadzić zupełnie inną rozmowę niż dzisiaj” – mówi Berginnis.
Karolina Północna dołącza również do rosnącej liczby stanów w opracowywaniu najnowocześniejszych planów przeciwpowodziowych. The Plan odporności na powódź w Karolinie Północnej to nowa inicjatywa mająca na celu wykorzystanie zaawansowanego modelowania komputerowego, aby pomóc społecznościom zrozumieć, w jaki sposób różne projekty przeciwpowodziowe mogą poprawić ich bezpieczeństwo. Akcja jest obecnie pilotażowa dla jednej społeczności.
„To duże przedsięwzięcie” – mówi Will McDow, starszy dyrektor ds. wybrzeży i zlewni odpornych na zmiany klimatyczne w Environmental Defense Fund. „Nie dzieje się to tak szybko, jak by ktokolwiek z nas chciał, ale jestem naprawdę podekscytowany, że będzie to szansa dla społeczności, aby naprawdę w nowy sposób zrozumieć swoje ryzyko i zaprojektować rozwiązania, które mogłyby sprostać temu ryzyku”.
Dla społeczności takich jak Asheville, które stoją w obliczu odbudowy po katastrofie, posiadanie narzędzi umożliwiających planowanie na wypadek przyszłych powodzi i burz może zadecydować o uratowaniu życia w przyszłości.
„Nigdy nie wyeliminujemy całego ryzyka” – mówi McDow. „Możemy jednak działać lepiej, odbudowując się po tych burzach, ponieważ społeczności będą inwestować w nową infrastrukturę, aby mieć pewność, że zmniejszamy ryzyko dla ludzi, którzy tam mieszkają”.