Home Newsy Analiza: Iran niechętnie jak dotąd podejmuje działania odwetowe wobec Izraela po tym,...

Analiza: Iran niechętnie jak dotąd podejmuje działania odwetowe wobec Izraela po tym, jak w nalocie zginął przywódca Hezbollahu

2
0



Iran stracił swojego najbardziej niezawodnego sojusznika na Bliskim Wschodzie, gdy izraelski nalot zabił przywódcę Hezbollahu Hassana Nasrallaha. Ale Iran nie stoi na czele oskarżenia o odwet.

To postawiło Teheran w trudnej sytuacji: brak reakcji może spowodować zniechęcenie bojówek, na których polega w regionie. Tymczasem wszelki możliwy odwet grozi szerszą wojną, ponieważ teokracja w kraju stoi przed poważnymi wyzwaniami.

„Dzięki łasce i mocy Bożej Liban sprawi, że występny, złośliwy wróg pożałuje swoich czynów” – powiedział najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei po piątkowej śmierci Nasrallaha. Jednak 85-letni najważniejszy władca Iranu nie wspomniał o podjęciu przez swój kraj działań w związku ze śmiercią człowieka, którego kiedyś wychwalał jako „wyjątkową twarz w świecie islamu” po wojnie między Izraelem a Hezbollahem w 2006 roku.
Ta niechęć utrzymywała się do poniedziałku, kiedy rzecznik irańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Nasser Kanaani powiedział dziennikarzom, że „Islamska Republika Iranu i naród irański nie chcą wojny”, ale raczej „pokoju i stabilności w regionie”.

Chociaż Kananni dodał, że „jakiekolwiek ryzykowne posunięcie lub działanie przeciwko naszemu bezpieczeństwu narodowemu lub interesom i naszym rękom nigdy nie będziemy związani”, w pewnym momencie podczas swoich przemówień miał na sobie palestyński szalik w kratkę kefija.


Komentarze te podkreślają powściągliwość w reakcji na śmierć Nasrallaha. Choć jego przywództwo w Hezbollahu było klejnotem w koronie trwającej od kilkudziesięciu lat strategii Iranu polegającej na uzbrajaniu regionalnych bojówek w celu przeciwstawienia się zarówno Izraelowi, jak i Stanom Zjednoczonym, Iran pozostaje ostrożny co do tego, kiedy – i czy – dokona kontrataku. Nie oznacza to, że nie przeprowadziła uderzeń odwetowych podczas trwającej od roku wojny między Izraelem a Hamasem, która rozdziera Bliski Wschód i grozi wybuchem regionalnego konfliktu. W kwietniu Iran przeprowadził bezprecedensowy bezpośredni atak na Izrael. W styczniu przeprowadziła nawet atak rakietowy na obiekty w Iraku, Syrii i Pakistanie. Jednak ataki te wynikały z bezpośrednich ataków na cele irańskie, takich jak podejrzany izraelski atak na irańską placówkę dyplomatyczną w Syrii.

„Uważam, że od 8 października jego priorytety Iranu zostały bardzo źle zrozumiane” – powiedział Sanam Vakil, dyrektor programu dla Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w londyńskim zespole doradców ds. spraw międzynarodowych Chatham House. „Było błędne przekonanie, że Iran się włączy”.

Zamiast tego wstrzymywał się po tym, jak Hamas – inna grupa bojowników, którą zbroiła – przeprowadził 7 października atak na Izrael, w wyniku którego zginęło 1200 osób, a kolejnych 250 wzięto jako zakładników. Mimo że miliony Irańczyków rzekomo zgłosiły się w Internecie na ochotnika do walki w imieniu Palestyńczyków, Iran nie przyłączył się do wojny, gdy izraelska ofensywa zdewastowała Strefę Gazy, zabijając ponad 41 000 ludzi.

Od tego czasu coraz śmielszy Izrael atakował Hezbollah, rebeliantów Houthi w Jemenie i inne grupy. Opisując zabójstwo Nasrallaha, premier Benjamin Netanjahu zacytował wers z żydowskiego Talmudu pasujący do tej strategii: „Jeśli ktoś powstanie, aby cię zabić, zabij go najpierw”.

Dla Netanjahu, którego kariera polityczna kręciła się wokół dostrzeganego przez niego zagrożenia ze strony Iranu, obejmuje to uderzenie w tych irańskich sojuszników, których Teheran określa jako „Oś Oporu”. Te bojówki zyskały na znaczeniu i sile w chaosie, który nastąpił po inwazji na Irak pod przywództwem USA w 2003 r., Arabskiej Wiosnie w 2011 r. i powstaniu rebeliantów Houthi w Jemenie.

W ten sposób powstało to, czego obawiali się przeciwnicy Iranu, stanie się „szyickim półksiężycem” wpływów, którym Teheran będzie w stanie władać, a Izrael może chcieć się wycofać.

„Wydaje się, że coraz śmielszy Izrael rozważa bardziej ekspansywny plan skonfrontowania Iranu na całym Bliskim Wschodzie z ambicjami stworzenia nowego porządku regionalnego” – powiedział Julien Barnes-Dacey, dyrektor programu dla Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w Europejskim Rada Stosunków Zagranicznych. „To niebezpieczna iluzja. Pomimo obecnej słabości Iranu, Teheran i jego regionalni sojusznicy będą postrzegać to jako egzystencjalne zagrożenie”.

Iran mógłby zachęcać do większej liczby ataków asymetrycznych, wymierzonych w żydowskich turystów, synagogi lub izraelskie misje dyplomatyczne, tak jak to miało miejsce w przeszłości. Netanjahu w poniedziałek ostrzegł Iran, prawdopodobnie w związku z takim ryzykiem, mówiąc: „Nie ma takiego miejsca na Bliskim Wschodzie, do którego Izrael nie mógłby dotrzeć”.

Teheran mógłby również zbroić swój program nuklearny. Wzbogaca uran do poziomu bliskiego zawartości broni po upadku porozumienia nuklearnego z mocarstwami światowymi z 2015 roku. Twarde głosy w teokracji Iranu, podobnie jak w dzienniku Kahyan, już wzywają do „surowszej” reakcji niż kwietniowy atak, który spowodował bardzo niewielkie szkody.

Jest to jednak sprzeczne z planami nowego reformistycznego prezydenta Iranu Masouda Pezeshkiana, który w swojej kampanii opierał się na obietnicach zniesienia miażdżących sankcji gospodarczych wobec Iranu. Kwestia ta zyskała na znaczeniu w miarę ciągłego spadku cen energii, a Iran prawdopodobnie sprzedaje swoją ropę z rabatem ze względu na zablokowanie dostępu do wielu krajów.

Jeśli zobowiązania porozumienia nuklearnego „zostaną w pełni i w dobrej wierze zrealizowane, może nastąpić dialog na inne tematy” – powiedział Pezeshkian Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ w zeszłym tygodniu.

Zakończenie sankcji wymaga porozumienia z Zachodem w sprawie programu nuklearnego, co stanie się prawie niemożliwe, jeśli Iran przystąpi do wojny totalnej z Izraelem. Łagodzenie tej presji gospodarczej pozostaje również kluczowe dla stabilności wewnętrznej Iranu, ponieważ władze pamiętają miesiące protestów, które nastąpiły po śmierci Mahsy Aminiego w 2022 r.

„Na razie wygląda na to, że prezydent i najwyższy przywódca, ten ostatni, który jest wyjątkowo ostrożny, chcą utrzymać linię otwartą na dialog i negocjacje” – powiedział Vakil.

Aby utrzymać tę linię otwartą, Iran potrzebuje kogoś innego, kto przejmie dowodzenie przeciwko Izraelowi.

„Teheran najwyraźniej jest zadowolony, że pozwala Hezbollahowi samodzielnie odpowiedzieć na zabójstwo Nasrallaha i być może w porozumieniu z ruchem Houthi w Jemenie, który niedawno zaczął strzelać przeciwko Izraelowi niektórymi dostarczonymi przez Iran rakietami” – podaje nowojorski dziennik. Poinformował w poniedziałek zespół doradców ds. bezpieczeństwa Soufan Center.



Source link

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here