Były prezydent Jimmy Carter zaledwie kilka dni dzieli go od 99. urodzin, po tym jak przeciwstawił się ryzyku śmierci na raka mózgu, w którym śmiertelność wynosi 80%.
W 2015 roku u prawie stulatka zdiagnozowano czerniaka w czwartym stadium, który rozprzestrzenił się do mózgu i wątroby. Miał wtedy 91 lat.
Jednak aktywność fizyczna, zdrowe odżywianie, pasja do spędzania czasu na świeżym powietrzu i towarzystwo żony pomogły mu przeciwstawić się oczekiwaniom związanym z śmiertelną diagnozą.
Jason Carter, wnuk 39. prezydenta, powiedział, że były przywódca aż do 80. roku życia był zapalonym biegaczem i codziennie grał w tenisa, był pływakiem, myśliwym i rowerzystą. Miał także miłość, towarzystwo i poczucie celu, a wszystko to było niezbędne do długiego, zdrowego życia.
39. prezydent przypisuje swoją długowieczność swojej wielkiej miłości, Rosalynn Carter. Poślubienie jej, jak powiedział były prezydent, było „szczytem” w jego życiu i pomogło mu przetrwać trudne chwile.
Jimmy Carter (99 l.) był ostatnio widziany publicznie na pogrzebie swojej żony Rosalynn w listopadzie 2023 r. (na zdjęciu) – a od lutego 2023 r. przebywa pod opieką hospicyjną w swoim domu w Plains w stanie Georgia
Eksperci badający stulatków są zgodni co do tego, że aktywność fizyczna, wiara, miłość, towarzystwo i poczucie celu stanowią podstawę tak zwanych „niebieskich stref”, czyli obszarów świata, w których ludzie zazwyczaj dożywają 100 lat i dłużej.
Wykazano, że prowadzenie aktywnego trybu życia, nawet zwykłe codzienne spacery po mieście, poprawia długowieczność.
Wykazano, że towarzystwo ma podobnie pozytywny wpływ na długość życia człowieka, a badania konsekwentnie wykazują, że samotność jest toksyczna.
W ostatnich latach Carter stwierdził, że pomimo daty w akcie urodzenia jego dziadka, czuje się bardziej jak 60-70-latek.
– powiedział Carter, były senator stanu Georgia CZAS: „Gdyby dotarł do nowego miasta, w którym nigdy wcześniej nie był, niezależnie od tego, czy było tam Secret Service, czy nie, mówił: „Hej, czy jest tam rower?”
Carter pozostał także zaangażowany umysłowo i intelektualnie do późnych lat, pisząc książki, nauczając w szkółce niedzielnej i przewodząc akcjom humanitarnym na całym świecie.
Wiara zawsze odgrywała kluczową rolę w życiu byłego prezydenta, któremu przypisywał pozytywne nastawienie i odporność w trudnych czasach, takich jak radioterapia czerniaka z przerzutami do mózgu.
Były prezydent aktywnie dbał także o swoje zdrowie. W 2015 roku zgłosił się do lekarza z powodu silnego przeziębienia, co doprowadziło do dokładnych badań, które pozwoliły lekarzom wykryć nowotwór na jego skórze.
Dalsze badania potwierdziły, że rak rozprzestrzenił się na jego mózg.
Umożliwiło to lekarzom natychmiastowe rozpoczęcie leczenia, co znacznie poprawiło jego rokowania.
Tylko około 22 procent osób, u których zdiagnozowano czerniaka z przerzutami w stadium 4, przeżywa po pięciu latach.
Na szczęście kwalifikował się do nowego rodzaju immunoterapii – Keytrudy, która została zatwierdzona dopiero rok wcześniej.
Przeszedł cztery rundy radioterapii w celu leczenia plamek w mózgu, a następnie co najmniej cztery rundy immunoterapii Keytruda.
Zazwyczaj komórki nowotworowe wykorzystują specyficzne białka, aby chronić się przed układem odpornościowym, co utrudnia organizmowi walkę z nimi i ich eliminację.
Jednak Keytruda blokuje te osłony białkowe, dzięki czemu układ odpornościowy może je skuteczniej zobaczyć i zniszczyć.
W przeciwieństwie do tradycyjnej chemioterapii, która atakuje szybko dzielące się komórki – nawet te zdrowe – lek Keytruda w szczególności oddziałuje na zdolność układu odpornościowego do rozpoznawania i zwalczania raka, co prowadzi do skuteczniejszego leczenia przy mniejszej liczbie skutków ubocznych.
Historycznie rzecz biorąc, średni czas przeżycia osób z czerniakiem, który rozprzestrzenił się do mózgu, wynosił od czterech do sześciu miesięcy.
Jednak pojawienie się nowych terapii, takich jak Keytruda i innych, które wykorzystują zmodyfikowane laboratoryjnie komórki z organizmu pacjenta do walki z rakiem, wydłużyło ten okres do około 13 miesięcy.
Zaledwie cztery miesiące później były prezydent był już wolny od raka.
Ćwiczenia mogą znacznie pomóc w walce z chorobami. Zmniejsza ryzyko śmierci z dowolnej przyczyny, zwanej także śmiertelnością z jakiejkolwiek przyczyny. Badanie z 2022 roku opublikowane w czasopiśmie Circulation wykazało, że u osób podejmujących energiczną aktywność fizyczną przez 75 do 149 minut tygodniowo ryzyko śmierci z jakiejkolwiek przyczyny było o 19% niższe.
U osób, które ćwiczyły od 150 do 299 minut tygodniowo, ryzyko spadło o 21–23%.
Na zdjęciu Jimmy Carter biegający po południowym trawniku Białego Domu w 1978 r. Były prezydent od dziesięcioleci był zapalonym biegaczem. Kiedy skończył 80 lat i musiał dać odpocząć kolanom, przerzucił się na jazdę na rowerze
Wnuk Jimmy’ego Cartera, Jason, przekazał kolejne aktualne informacje na temat stanu zdrowia chorego byłego prezydenta, które pozostało zaledwie kilka tygodni do jego stu lat
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
U osób, które ćwiczyły od 150 do 299 minut tygodniowo w przypadku umiarkowanej aktywności fizycznej, śmiertelność z dowolnej przyczyny spadła o 20–21%. U osób, które wykonywały umiarkowane ćwiczenia przez 300–599 minut tygodniowo, ryzyko śmierci było o 26–31% niższe.
Ponadto badanie z 2004 roku opublikowane w American Journal of Preventive Medicine wykazało, że u dorosłych w wieku 65 lat i starszych, którzy podejmowali aktywność fizyczną, ryzyko śmierci z jakiejkolwiek przyczyny było o 28% niższe w porównaniu z osobami, które nie ćwiczyły.
Ekspert ds. długowieczności, dr Peter Attia, powiedział wcześniej DailyMail.com, że ćwiczenia mogą zmniejszyć ryzyko śmierci aż o 50 procent.
Jeśli zaczynasz od zera, jeśli chodzi o aktywność, ekspert ds. Długowieczności, dr Peter Attia, powiedział wcześniej DailyMail.com, że ćwiczenia tylko przez 30 minut dziennie, sześć dni w tygodniu mogą zmniejszyć o połowę śmiertelność.
Jednak „właściwa” ilość ćwiczeń wykonywanych co tydzień zależy od poziomu sprawności danej osoby.
Ćwiczenia układu sercowo-naczyniowego, ulubione przez byłego prezydenta, powodują, że serce bije szybciej, a płuca ciężej pracują, pompując natlenioną krew po całym organizmie.
Zmniejsza ryzyko chorób serca i udaru mózgu oraz poprawia krążenie, co pomaga składnikom odżywczym przedostać się do tkanek w całym organizmie.
Cardio może również zmniejszyć stan zapalny w organizmie, będący oznaką starzenia.
Analiza kilkunastu badań przeprowadzonych w 2012 roku wykazała, że osoby aktywne fizycznie żyły dodatkowe 0,4 do 6,9 lat. Mężczyźni zyskali średnio 2,9 roku, kobiety zaś prawie cztery lata.
Dr Attia powiedziała: „Wiemy, że ćwiczenia to największy eliksir zdrowia mózgu. I to niesamowite, o ile wydaje się to potężniejsze niż odżywianie, a nawet sen. A te rzeczy są bardzo ważne, ale ćwiczenia to osobna liga.
Ćwiczenia fizyczne są ważnym aspektem długowieczności, Panie Prezydencie Wnuk Cartera powiedział, że jego dziadek przypisuje swoje długie i zdrowe życie czemuś innemu – swojej trwałej miłości do żony Rosalynn.
W środę 1946 r. Prezydent i pani Carter byli małżeństwem przez 77 lat, aż do śmierci Rosalyn w 2023 r. w wieku 96 lat, pozostawiając męża bez niej po raz pierwszy od czasu, gdy byli nastolatkami.
Uważa się, że silne relacje i bliskie przyjaźnie stanowią podstawę długiego, zdrowego życia.
W 2015 roku Carter powiedział: „Najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłem, było poślubienie Rosalynn. To szczyt mojego życia.
Według naukowców z Uniwersytetu Brighama Younga kontakty społeczne mogą pomóc w utrzymaniu prawidłowej wagi, regulacji poziomu cukru we krwi, zwiększeniu przeżywalności raka, zmniejszeniu depresji i poprawie zdrowia psychicznego.
W rzeczywistości brakowało powiązań społecznych podobne ryzyko śmierci jak palenie 15 papierosów dziennie lub nadmierne spożywanie alkoholu. Ponadto stwierdzono, że słabe więzi społeczne są bardziej szkodliwe niż brak aktywności fizycznej i otyłość.
Doktor Julianne Holt-Lunstad, psycholog z BYU i współautorka badania, powiedziała: „Nie sądzę, że wiele osób zdaje sobie sprawę, że nasze relacje mogą mieć wpływ zarówno fizyczny, jak i emocjonalny.
„Istnieje dość obszerna literatura łącząca relacje społeczne z różnymi procesami fizjologicznymi powiązanymi z ryzykiem choroby”.
Cartersi wspólnie pracowali jako wolontariusze w Habitat for Humanity przez ponad trzydzieści lat, podczas których podróżowali po całym świecie.
Ten rodzaj działalności charytatywnej dał parze po opuszczeniu Białego Domu poczucie celu, które według ekspertów w dziedzinie długowieczności może przedłużyć czyjeś życie.
Zdjęcie udostępnione przez Bibliotekę Jimmy’ego Cartera przedstawia Eleanor Rosalynn Carter (po lewej) i Jimmy’ego Cartera w chwili ślubu, w Plains w stanie Georgia, w lipcu 1946 r.
Państwo Carterowie na zdjęciu w 2019 roku podczas konferencji prasowej poświęconej projektowi Habitat for Humanity, organizacji charytatywnej, nad którą pracowali razem przez trzydzieści lat
Państwo Carterowie od dawna byli uważani za parę wpływową, aż do jej śmierci w zeszłym roku. Wysyłał ją za granicę jako dyplomatę, brała udział w posiedzeniach gabinetu i podczas podróży prowadziła między sobą nocne rozmowy telefoniczne. I zawsze trzymali się za ręce.
Po odejściu ze stanowiska pan Carter wraz z Rosalynn założyli w 1982 r. Carter Center – organizację non-profit skupiającą się na zwalczaniu globalnych zagrożeń dla zdrowia, takich jak malaria, promowaniu reform w zakresie praw człowieka, propagowaniu świadomości zdrowia psychicznego i angażowaniu się w wysiłki badawcze mające na celu zwalczanie ubóstwa i nierówności w opiece zdrowotnej .
Często wieczorami czytają sobie na głos Biblię po hiszpańsku, aby zachować biegłość w starszym wieku.
Po śmierci Rosalynn powiedział w imieniu Carter Center: „Rosalynn była moim równym partnerem we wszystkim, czego kiedykolwiek dokonałem.
„Dała mi mądre wskazówki i zachętę, kiedy tego potrzebowałam. Dopóki Rosalynn była na świecie, zawsze wiedziałam, że ktoś mnie kocha i wspiera.
Według jego wnuka, który przekazał aktualne informacje na temat stanu zdrowia pana Cartera przed jego urodzinami, pan Carter „czuje się dobrze”.
Powiedział: „To znaczy, że przebywa w hospicjum już ponad 19 miesięcy i naprawdę osłabł fizycznie i niewiele może zrobić sam, ale jest zaangażowany emocjonalnie, wciąż ma doświadczenia, śmieje się i kocha”.